poniedziałek, 25 kwietnia 2016

zapomniane matrioszki...

Matrioszki - to tradycyjne rosyjskie zabawki, wykonane z drewna w kształcie przypominającym nieco kręgle. Przedstawiają postaci ludzkie, najczęściej dziewczyny w ludowych strojach z rumianymi policzkami, (choć i zdarzają się twarze polityków, a nawet zabytki namalowane na drwnianej formie) wydrążone w środku umożliwiają włożenie jednej w drugą.



Wiem, że to mało populary i nieco obciachowy gadżet, ale bez względu na opinie darze je dużym sentymentem. Gdy byłam dzieckiem bardzo chciałam mieć te barwne drewniane lale - i to im więcej tym lepiej. Moje dziecięce marzenie spełniło się dopiero kilka lat temu, gdy koleżanka z pracy spędzała urlop w Rosji i właśnie z tej podróży przywiozła mi niespodziankowy podarek - siedmioczęściową matrioszkę.

Mimo upływu czasu nadal lubię te kolorowa baby. I okazuje się, że nie tylko ja. Dzieci przyjaciół odwiedzające mnie za każdym razem sięgają po tę zapomnianę, ale nadal pełną uroku zabawkę.




Inspirując się tymi kolorowymi babami pewnego dnia uszyłam z filcu małe matrioszki. Zapomniałam o nich zupełnie. Uszyłam i schowałam w kartonie. Najpierw powstała jedna ciemno-brązowa z prostym haftem i beżową chustą ozdobioną guzikiem z kształcie kwiatka.

broszka matrioszka

Potem kolejna - nieco bardziej "rozbudowana",  miodowo-brązowa  z haftem i koralikami. 


broszka z filcu

Tak się rozkręciłam, że uszyłam w sumie trzy breloczki i dwie broszki. Jedną przygarnęła koleżanka, drugą jej córeczka. Pozostałe trzy nadal spoczywają w kartonie.

matrioszka filc brelok

matrioszka filc brelok

matrioszka filc brelok
filcowe matrioszki - hand made by ThimbleLady
Jak oceniacie moje spojrzenie na matrioszki? Dają radę? :)

piątek, 8 kwietnia 2016

bratkowe inspiracje...

Przemierzając ostatnio osiedlowe alejki zobaczyłam na klombach i w balkonowych doniczkach kolorowo kwitnące bratki. Żółte, fioletowe, wiśniowe... delikatne płatki zatopione w soczystej zieleni liści wyglądały uroczo.



No i zapachniało mi wiosną! Ten widok sprawił, że zamarzyły mi się te kwiatki również w domu. W efekcie tego donica na balkonie zakwitła bratkami. Ale nadal było mi mało. A że już dawno nie było na blogu o decoupage postanowiłam połączyć te dwa elementy. Z tego swoistego miksu bratków i techniki decoupage - powstała kuchenna deseczka ot choćby do krojenia świeżej rzodkiewki, szczypioru czy pomidorów.
Kształtną deskę dostałam w prezencie od koleżanki, której mąż testował jakieś laserowe urządzenie do wycinania. W szufladzie z serwetkami wyszukałam taką, która niemal idealnie wpisała się w zapamiętany ze spaceru obraz żółto-fioletowych kwiatków. Wyszlifowaną deskę pokryłam z jednej strony bazową farbą akrylową w kolorze złamanej bieli. Na to delikatnie nakleiłam wydarte fragmenty serwetki i z zapałem zabrałam się za wykańczanie, kolorowanie, domalowanie szczegółów itp, itd. Potem pokryłam malunki kilkoma warstwami lakieru do drewna, wysuszyłam i gotowe.
Deska pełna bratków gotowa do użycia!

e-fectyinspiracji, decoupage na drewnie, deseczka do krojenia, do kuchni, pomysł na prezent, technika serwettkowa, hand made

e-fectyinspiracji, decoupage na drewnie, deseczka do krojenia, do kuchni, pomysł na prezent, technika serwettkowa, hand made

e-fectyinspiracji, decoupage na drewnie, deseczka do krojenia, do kuchni, pomysł na prezent, technika serwettkowa, hand made
deska do krojenia - hand made by ThimbleLady