Ponieważ moja przygoda z szyciem trwa bezustannie, to i worek z resztkami tkanin staje się coraz większy (jakoś nie mam serca wyrzucać ich do śmieci). Patchwork, jak wspomniałam wyżej, to dobry sposób na ich zagospodarowanie. Nie jestem mistrzem w tej technice, ale próbuje pomału zgłębiać temat. Dlatego co jakiś czas zaglądam do worka z resztkami i zastanawiam się coby z nich uszyć. Tym razem trafiła się konkretna okazja. Szydełkująca koleżanka szepnęła mimochodem, że potrzebowałaby etui na swoje akcesoria do dziergania. Kolorowe łatki były, sprawdzony już wzór na etui też - wystarczyło więc tylko siąść do maszyny i uszyć. I tak też zrobiłam...
Tym razem wybrałam łatki łączące w sobie biel, róż, szarość i niebieskości. Trafiły się serduszka, kwiatki, kropeczki i paski.
Z wybranych materiałów udało się wyciąć równej szerokości prostokąty, które zeszyłam a następnie usztywniłam flizeliną. Do wewnętrznej warstwy doszyłam kieszeń, którą przestebnowałam tworząc wąskie przegródki. Potem przypięłam tasiemkę do wiązania i połączyłam obie części w całość.
W efekcie, po raz kolejny powstał bardzo prosty patchwork. Kto wie może pewnego dnia wzniosę się na wyżyny swoich możliwości i popełnię bardziej skomplikowane patchworkowe dzieło. A tymczasem prezentuję Wam - sympatyczne w swej prostocie, dziewczyńskie etui na szydełka.
Etui na szydełka - made by ThimbleLady
Lindo, gosto destes trabalhos.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Thank you very much.
Usuńteż i tak, ja po tytule strzalałam że patchworkową maskotkę ;)
OdpowiedzUsuń:) następna będzie maskotka. Pozdrawiam Aniu
UsuńWlasciwie nie wiem jaki przymiotnik powinnam uzyc jako pierwszy ?:) genialny czy piekny:) Piekny czy genialny pomysl :))))W kazdym razie oddaja w calosci to co mysle o Twoim projekcie :))) Dla mnie bomba :))Pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję Renato za tak miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne etui, podoba mi się taka optymistyczna kolorystyka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
UsuńAle jesteś pomysłowa! Ja bym pewnie takie resztki wyrzuciła:D
OdpowiedzUsuńTo nie tak. Oczywiście maleńkie skrawki lądują w koszu na śmieci. W innym razie zginęłabym pod stertą kolorowych łatek ;). Ale tych nieco większych fragmentów zwyczajnie szkoda mi wyrzucić. A potem główkuję coby z nich zrobić.
UsuńPomysłowo i bardzo ładnie:))pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Reniu i pozdrawiam
UsuńSUPER etui , gratulacje. Wspaniały pomysł na resztki. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pozdrawiam
UsuńJa również zbieram resztki, nie wyrzucam je, mam swoje ścinki po projektach, to jeszcze zostają po klientach. Nie chcą tego i wszystko mi zostawiają. Kiedyś byłam przerażona tą ilością co maiłam gdyż mieszkałam w kawalerce a teraz mam taki rozmach, że zbieram ile mogę, moje kartony są tak przepełnione, że zastanawiam się
OdpowiedzUsuń"kiedy ja to zrobię, obszyję" :) Od 2 lat nic nie kupuję po materiały, pasmanterie, mam tego tak tyle, szok. A moja rodzina, przyjaciele w odwiedziny przywożą mi kolejne materiały, czy ciuszki z sh. Nic nie wyrzucam a nawet jak coś jest na mnie za ciasne lub czegoś nie potrzepuję, wymieniam się z moją przyjaciółką która również szyje :) Takie etui jest również świetne na pędzle do malarstwa lub na pędzle do makijażu :) Pomysł super, warto szyć z czegoś co zostało lub z recyklingu. Tak cichutko myślę że, przyczyniam się do ochrony środowiska w mojej okolicy :) Pozdrawiam serdecznie.
Otóż to ja tez nie mam serca wyrzucać pozostałości po szyciu z przekonaniem, że pewnego dnia na 100% się przydadzą. Niestety metraż mam bardzo ograniczony i już mi bardzo trudno to ogarnąć, a czasu i sił też nie starcza na przetworzenie tego w coś sensownego :) Podobnie jak Ty staram się nie kupować już tkanin, bo te co kolekcjonuję od lat wystarczą w zupełności, ale czasem dam się skusić dobrej jakości materii czy tak zwyczajnie "bo mi się spodoba". Po tym jak uszyłam etui na szydełka pomyślałam, że kolejne będzie nieco większe na druty do dziergania, a kolejne własnie na pędzle może nie do makijażu bo tych to mam zaledwie dwie sztuki ale na pędzle, które używam do decoupage. Pozdrawiam
UsuńAleż super pomysł!!!Ja niestety nie umiem szyć:((Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. No szyć może nie, ale za to Twoje hafty to klasa mistrzowska. Pozdrawiam serdecznie
UsuńLovely!
OdpowiedzUsuńKiss
Thank you very much.
UsuńOriginal y bello trabajo.
OdpowiedzUsuńBesos
Thank you so much
UsuńAle ladne i jak starnnie odszyte!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - staram się :) Pozdrawiam
UsuńPiękne i na pewno się przyda i będzie elegancko służyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko. Pozdrawiam
Usuńsuper pomysł! i jaki pożyteczny!!! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPamiętam tamto etui i pamiętam, jakie wrażenie na mnie nim wywarłaś! To jest równie piękne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu za miłe słowa. Pozdrawiam słonecznie.
UsuńJesteś bardzo pomysłowa, bardzo fajnie wyszło. Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu serdecznie. Pozdrawiam
UsuńIt's very creative! I liked the pattern.
OdpowiedzUsuńKiss
Thank you very much. Kiss
UsuńNie dość, że funkcjonalne to jeszcze bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję. Pozdrawiam
UsuńCudowne etui! Wygląda pięknie :-)))
OdpowiedzUsuńWspaniały! przybornik! Ja staram się gromadzić tylko te większe kawałki, małe wyrzucam od razu nie mam miejsca na to:(
OdpowiedzUsuńOjej jakie to piękne! Cudowne etui, takie romantyczne i kobiece :)
OdpowiedzUsuń