Niemal w przededniu świątecznych dni - jak zwykle u mnie - postanowiłam zrobić drobne podarki dla bliskich mi osób. Ponieważ dawno nie bawiłam się w decoupage - wybór padł na tę właśnie technikę.
Wszystkie "pisanki" wykonałam techniką serwetkową na styropianowych formach w dwóch wielkościach.
Pokryłam je białą farbą bazową, powycinałam barwne elementy z serwetek, które następnie nakleiłam na formą. Potem zaczęła się zabawa z malowaniem kolorowymi farbami przy pomocy cieniutkiego pędzelka, tapowanie gąbką, a na zakończenie wielokrotne lakierowanie. Nic nie zstąpi prawdziwych pisanek na wydmuszkach, ale te są zdecydowanie trwalsze i łatwiejsze w przechowywaniu, a równie lekkie jak tradycyjne pisanki.
I tak w efekcie zmagań z materią powstała prawdziwie wielkanocna "pisanka" z sikorką bogatką, baziami i pierwszymi wiosennymi kwiatkami.
Była też pisanka skąpana w gałązkach bzu w lawendowym odcieniu oraz jajeczko różane...
Zrobiłam też jajka z biedronkami dla dzieciaczków, takie troszkę z przymrużeniem oka, ale przecież Wielkanoc to radosny czas. Kto powiedział, że mają być tylko kurczaczki, króliczki, bazie czy obsypane kwieciem gałązki :).
Jajeczka zrobiłam i... rozdałam. Pozostało tylko kilka zdjęć i kolorowe plamy na spodniach. Taka już moja uroda - bez plamek, przecięć czy zagubień nie może obejść się żadna praca :).
A tu jeszcze do kompletu wiosenny staw z kaczusią w słoiku. Taka mała wielkanocna dekoracja.
Decoupagowe pisanki - hand made by ThimbleLady