poniedziałek, 9 lipca 2018

kocia piżama...

W poprzednim poście pisałam o przydatnym drobiazgu jakim jest podróżna kosmetyczka. Dziś kolejny podróżny must have (przynajmniej dla mnie) - piżama. Niektóre z nas wybierają lekkie jedwabne koszulki nocne inne są zwolenniczkami wygodnych piżam. Jeszcze inne uważają nocne odzienie za absolutnie zbędny element garderoby :). Osobiście lubię zwiewne koszulki, ale ze względów praktycznych wybieram piżamy - szczególnie, gdy się gdzieś wybieram. Weekend poza domem (całkiem niedawno spędziłam taki w Bydgoszczy), krótki wyjazd nad morze, nocka spędzona w namiocie, albo pobyt w szpitalu... wtedy piżama sprawdza się idealnie.

Mimo swoich lat drzemie we mnie jakaś mała cząstka dziecka. Przyjemność sprawia mi szycie kolorowych zabawek dla dzieci - szmacianych lalek i ubranek dla nich, przytulnych misiaków, żabek, kotków i co tam jeszcze kto zapragnie. Lubię też tkaniny z zabawnym nadrukiem. Kiedyś uszyłam sobie klasyczną koszulę w maleńkie pingwinki, innym razem letnią sukienkę w barwne ptaszki. Oczywiście Myszka Miki czy Kaczor Donald, albo jakieś modne ostatnio księżniczki, to już inna bajka - zostawiam je dla zdecydowanie młodszego pokolenia :).

Kawałek dzianiny bawełnianej, na którym jakby ołówkiem narysowane były kotki, myszki, ptaszki, jeże do tego żółte ślady kocich (chyba) łapek wypatrzyłam na Szyciowym Bazarku. Pierwotnie pomyślałam, aby uszyć z niego coś dla jakiegoś dziecka - może letnią sukienką albo bodziak dla maluszka. Jednak im dłużej się zastanawiam, tym trudniej było mi się zdecydować. Ostatecznie dzianina wylądowała w pudle "na później". I tak leżała ponad dwa lata. Natchnienie przyszło przed wakacjami. W myśl powiedzenia potrzeba matką wynalazków. Ja może niczego nie wynalazłam, ale potrzebowałam letnią piżamę. No i mam!

uszyłam, moje szycie, uszyłam sobie, piżama, uwalnianie tkanin, jak uszyć, e-fectyinspiracji

Kociej dzianiny było ok. 110 cm, na dodatek w dwóch kawałkach. Trochę się nagimnastykowałam zanim wycięłam z nich wszystkie potrzebne elementy. Do wykończenia, a także i wydłużenia wybrałam bawełnę w ciepłym odcieniu żółci w drobne białe groszki (jakimś cudem udało mi się dobrać odcień niemal identyczny z kolorem kocich łapek na dzianinie). Uszyłam z niej odszycie dekoltu, plisy do wykończenia dołu rękawów i nogawek oraz pasek. Dzięki temu połączeniu piżama zrobiła się "wyraźniejsza".
Tym samy mogę spokojnie i zdecydowanie odpowiedzieć na pytanie postawione przez Joanka-z - "po co to kupiłam" - aby uszyć sobie piżamę (!) choć na początku w ogóle nie miałam o tym pojęcia :), a jednocześnie zgłosić ją do akcji "uwalniam tkaniny" zainicjowanej przez  Zapomnianą pracownię.


uszyłam, moje szycie, uszyłam sobie, piżama, uwalnianie tkanin, jak uszyć, e-fectyinspiracji

Piżamę przetestowałam podczas minionego weekendu. Sprawdziła się doskonale w ciepłą letnią noc.
A Wy co wybieracie do spania? - Jedwabne koszulki, dłuższe t-shirty, piżamę, a może nic?   

uszyłam, moje szycie, uszyłam sobie, piżama, uwalnianie tkanin, jak uszyć, e-fectyinspiracji

uszyłam, moje szycie, uszyłam sobie, piżama, uwalnianie tkanin, jak uszyć, e-fectyinspiracji

uszyłam, moje szycie, uszyłam sobie, piżama, uwalnianie tkanin, jak uszyć, e-fectyinspiracji

uszyłam, moje szycie, uszyłam sobie, piżama, uwalnianie tkanin, jak uszyć, e-fectyinspiracji
 bawełniana piżama z krótkimi spodenkami - made by ThimbleLady