niedziela, 29 maja 2016

akcja w dobrej sprawie...

     " Ten, kto chce pozostać w dobrym zdrowiu, powinien unikać smutnych nastrojów i zachowywać radosny umysł."  - Leonardo da Vinci

Proste i trudne zarazem…
Gdy nadchodzi choroba, gdy zabiera siły, niszczy porządek naszego małego świata trudno zachować pogodę ducha. Jeszcze trudniej jest gdy choroba dotyka tych najmniejszych…
Ale może na przekór wszystkiemu spróbować choć na chwilę przywołać dobry nastrój i szczery  uśmiech?! Czy się uda pewności nie ma, ale przynajmniej spróbować zawsze warto.

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, zabawka dla dziecka, przytulanka,

     I taki właśnie cel miała akcja zorganizowana przez jedną z członkiń grupy Poznań Szyje. „Zbiórka uszytków dla dzieci ze Szpitala Onkologicznego ”, a konkretnie dla jednego z oddziałów  Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej w Poznaniu. Trzydzieścioro dzieci w wieku do 5 lat boksujących się z bardzo trudnym przeciwnikiem jakim jest rak, przebywa czasem długimi tygodniami w szpitalnych salach, które na czas leczenie stają się ich drugim domem. I cóż z tego, że są czyste, kolorowe, czasem ładniejsze niż pokoje w rodzinnych domach... ale domem nigdy nie będą...


Nie mogłam nie dołączyć do tej akcji. Z bawełnianych, kolorowych łatek uszyłam dwa podarki – dla dwóch małych bohaterów. 

Dla Niej lawendowego przyjaciela (wzór na podstawie znalezionego bezpłatnego wykroju w necie), który trzepotem skrzydeł ma przegonić dziecięce smuteczki. Jest mięciutki, kolorowy, a na czubku łebka ma zabawne, zakręcone czułki. Uśmiecha się przyjaźnie, a jego błękitne oczęta radośnie spoglądają w szczęśliwą przyszłość. 
e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, zabawka dla dziecka, przytulanka,

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, zabawka dla dziecka, przytulanka,

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, zabawka dla dziecka, przytulanka,

Dla małego żeglarza, marzącego o dalekich pełnych przygód podróżach uszyłam poduchę. Czerwona łódka na spokojnym morzu płynie do krainy dobrych wiadomości, a nad nią unoszą się niesione przez ciepły powiew wiatru mewy. 

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, przytulanka, poduszka dla żeglarza z aplikacją

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, przytulanka, poduszka dla żeglarza z aplikacją

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, przytulanka, poduszka dla żeglarza z aplikacją

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, przytulanka, poduszka dla żeglarza z aplikacją

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, przytulanka, poduszka dla żeglarza z aplikacją

Podarki zostały przekazane dzieciom na oddział. Każde z nich z puli kolorowych przytulanek wybrały sobie te, które najbardziej przypadły im do gustu. Było zdziwienie, ale było też sporo radości. Jak napisała do nas przebywająca w tym czasie ze swoim synkiem na oddziale - "Sprawiłyście naprawdę ogromną radość dzieciakom, miło było patrzeć na ich niekłamany zachwyt z podarowanych prezentów. W imieniu swoim i innych mam baaardzo dziękuję" . 
A więc warto było!

e-fectyinspiracji, akcja w dobrej sprawie, jak uszyć, przytulanka, zabawka dla dziecka, poduszka dla żeglarza z aplikacją, pomysł na prezenet dla dziecka
poduszka i motyl przytulanka - made by ThimbleLady

niedziela, 15 maja 2016

Aloha!

Co podarować koleżance na narodziny córeczki? Maskotkę, ciuszki, gryzaki, kosmetyki do pielęgnacji maluszka, pieluszki ułożone w tort ;)... Wybór jest na prawdę szeroki i ilu ludzi tyle pomysłów.
Osobiście lubię podarki bardziej spersonalizowane.
Dlatego gdy urodziła się mała dziewczynka, której mama tańczy tradycyjny hawajski taniec hula "trafionym" prezentem okazała się spódniczka do tego tańca w wersji mikro :)

Aloha! – znaczy „dzielę się z tobą szczęściem”...

Tancerki w wielowarstwowych spódnicach z suszonej trawy, rafii lub barwnej tkaniny. Na szyjach wieńce z kwiatów lei. Balans bioder, płynne gesty dłoni, za którymi podąża wzrok, bose stopy łączące tancerza z energią ziemi, kojące dźwięki ukulele, lub wyrazisty rytm wystukiwany na bębnie wykonanym z tykwy. Pełne wdzięku ruchy opisujące piękno natury, radość i miłość do siebie i świata... 

Hawajskie tancerki hula najczęściej występują w trawiastych spódnicach. W naszym klimacie ten rodzaj "odzieży" jest raczej trudny do zastosowania nawet, jeśli miałyby stanowić tylko charakterystyczny i klimatyczny gadżet.

A więc jeśli spódniczka dla przyszłej małej tancerki to tylko z tkaniny. Dużej ilości tkaniny! Najbardziej pożądane są materiały z nadrukiem egzotycznych kwiatów, żółwi czy paproci. Niestety w lokalnych sklepach takowych nie udało się nabyć. Dlatego  wybór padł na dwa odcienie ognistej bawełny.

spódnica do tańca hula

Tkanina została zdekatyzowana przed szyciem, aby maksymalnie wyeliminować możliwość skurczenia się podczas użytkowania. Do tego dopasowane kolorystycznie nici i gumka do zmarszczenia ogromnego obwodu do właściwych rozmiarów.

spódnica do tańca hula - jak zrobić

Trzy rzędy gumek umieszczone w odległości ok 1 cm od siebie w przygotowanych tunelach zbierają w całość ogrom materiału i dodatkowo sprawiają, że spódniczka świetnie dopasowuje się do ciała.

spódnica do tańca hula

Być może spódniczka, jak pewnie spora część tego typu podarków, zalegnie na lata w szafie, a może pewnego dnia zostanie użyta.
Przyznam, że chciałabym kiedyś zobaczyć jak ta mała pannica będzie pląsać w takt hawajskich rytmów...

spódnica do tańca hula
spódniczka do tańca hula - made by ThimbleLady

środa, 4 maja 2016

bociania czapa...

Mimo wiosny w przyrodzie u mnie nadal brak nowej energii, która z tą wiosną miała przyjść. Miała i nie przyszła! Owszem - zachwyca mnie soczysta zieleń traw i kolorowe kwiaty. Cieszą ciepłe promienie słońca, ale... No właśnie zawsze musi być jakieś ale... Moje akumulatory nadal wyczerpane.
Z tego wiosennego letargu ostatnio wyrwał mnie popołudniowy telefon od chrześniaczki z prośbą o pomoc w przygotowaniu dla jej synka szybkiego przebrania na przedszkolne przedstawienie. Ten fakt wymusił pełną mobilizację sił. Dodam, że miało to być ptasie przedstawienie, a więc i inspiracji należało poszukać wśród ptactwa właśnie. Za oknem tylko gołębie, wrony, czasem jakaś zbłąkana sroka przefrunie. Przyznam, że gołębi nie lubię za bardzo. Oczwiście są piękne okazy i rozumiem miłośc do nich, ale kiedyś naczytałam się o obrzeżkach gołebich i od tego mementu omijam je szerokim łukiem - czyli piękne są, ale tylko z daleka! Na krakowskim rynku albo na Placy Świetego Marka w Wenecji nie czułam bym się raczej zbyt komfortowo J




Wracając do przebrania. Po przeglądzie zawartości pudła z tkaninami i szybkiej burzy mózgów zdecydowałyśmy z chrześniaczką, że robimy najbardziej chyba polskiego ptasiego zwiastuna wiosny - bociana. Piękny on i dostojny. Długie czerwone nogi i silny dziób to jego znaki rozpoznawcze. Biały golf i czerwone spodnie są na stanie. Wystarczy więc zrobić skrzydła z tektury i czapę z dużym dziobem. Mi w udziale przypadło wykonane bocianiej czapy. W ruch więc poszły nożyczki, nici i kawałki materii. Najpierw uszyłam bazową czapkę z białej, grubej dzianiny. Zbyt cienka i lekko dziana nie nadaje się, bo nie utrzyma sporych rozmiarów dzioba, a właśnie wielki dziób miał tu być najważniejszy. Jak już czapa była gotowa z tektury zrobiłam dwuczęściową konstrukcję, którą obszyłam miękkim, czerwonym polarem. Boki górnej i dolnej części połączyłam, aby za bardzo się nie otwierały. Pozostało przyszycie sztywnego dzioba na przedzie czapy. Tu już tak prosto nie było niestety i trochę musiałm sie nagimnastykować, aby dziób znalazł się we własciwym miejscu. Całość dopełniły oczy z kawałków filcu.

czapka dla bociana

Bociania czapa została zaakceptowana przez młodego człowieka, który w niej ma wystapić. Teraz już tylko scena, brawa i sława ;).

czapka dla bociana

przebranie bociana jak zrobić
bociania czapa - made by ThimbleLady