Witajcie
kochani w ten słoneczny sobotni dzionek. Nie wiem jak Wy, ale ja zaczynam
nadrabiać zaległości. Nie zdawałam sobie sprawy na co się porywam. Tygodnie
odkładania spraw „na potem” zaowocowało nadmiarem trudnym do okiełznania, którego efektem chyba jest mój dzisiejszy ekstremalny ból głowy. Ale krok
po kroku, może mi się uda ogarnąć rzeczywistość!
Zacznę od zaległości blogowych. Jakiś czas temu Ania z bloga szyciekoty.blogspot.com zorganizowała sympatyczną zabawę z
niespodziankami. Uśmiechnęło się do mnie szczęście i wygrałam takiego oto
kociego pomocnika – bo Ania specjalistką od kotów jest!
Kot
elegant z kokarda pod szyją nie był sam. W jego kieszeniach znalazłam kilka
ukrytych niespodzianek – szyciowe przydasie, karnet rabatowy i bransoletkę, a do
turkusowej rafi dowiązana była spora zawieszka na kształt oszlifowanego
kryształu.
szyciowe przydasie
bransoletka
Kocie
z miłym uśmiechem wlepiało we mnie swe turkusowe oczęta tak usilnie, że
postanowiłam uczynić z niego pomocnika szyciowego. Kieszenie pomieściły kilka
par nożyczek, miarę, krzywiki i mój ulubiony, wielgachny ołówek. Zakręcony ogon
posłużył za poduchę do szpilek i igieł.
Wiele
szyjących dziewczyn ma kota/koty – te żywe mam na myśli oczywiście J. Podkradają im skrawki
tkanin lub układają się na kolonach podczas szycia. Ja takiego nie posiadam niestety,
ale dzięki Ani stałam się posiadaczką namiastki kota - oryginalnego kociego pomocnika.
Z nim każde szyciowe wyzwanie będzie łatwizną ;).
A
więc do kolejnego szycia…
A
Wam życzę pełnego słońca weekendu ...
Do zobaczenia wkrótce!
Fajny kot - szyciak ;)
OdpowiedzUsuńTak, ja jak troszkę poodkładam na później to potem kłopot wszystko ogarnąć:)
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej, bardzo fajny kociak, i świetnie go "ubrałaś":)
Dziękuje za odwiedziny, zapraszam częściej,
Pozdrawiam , Agnieszka:)
Kotka masz ślicznego, bransoletka tez wpadła mi w oko.
OdpowiedzUsuńMam tak samo, poodkładam a potem nie mogę ogarnąć, tak mam w tym tygodniu, same zaległości...pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę...
No wiem ,że tak jest ale ta rzeczywistość jest strasznie ciężka :-)
OdpowiedzUsuńCo do kota to też mam prawdziwego ale takiego jak Ty masz tez bardzo bym chciała , śliczny . Również miłej niedzieli
Uwielbia, wszystkie koty na świecie :)))
OdpowiedzUsuńMam żywego,kudłatego i mam też kotki zainspirowane ty żywym :)
Pozdrawiam pa:)
Gratuluję wygranej! Bardzo fajny pomocnik, a jaki pakowny :D Co do ogarniania - to ja jestem mistrzem nieogarnięcia, teraz już wszystko mam "na wczoraj", a co gorsza - tak będzie przez najbliższy miesiąc ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowny!!!!!!!!:) Gratuluję wygranej...Nie wbijaj mu tylko za dużo tych szpilek;)))
OdpowiedzUsuńAle Ci dobrze :) Oprócz sympatycznego kota, tyle dodatków :)))
OdpowiedzUsuńAle śliczniutki, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobną bransoletkę, moja jest ze złotym sznurkiem i jasnymi perełkami :)
Pozdrawiam :)
Kasiu, cieszę się ogromnie! że Ci się niespodzianka spodobała :-)
OdpowiedzUsuńOMG! You're a lucky girl! That gift is really a little gem for a sewer!
OdpowiedzUsuńten kot jest PRZEPIĘNY
OdpowiedzUsuńFajowy!!!!!:D A ja mam nici w jakimś worku...aż wstyd! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny przybornik i odrazu tez prezent!!!
OdpowiedzUsuń