sobota, 11 lipca 2015

Zamotylona...

Zamyślona, zapatrzona, zmęczona, zamotylona...

W chłodne dni kryję sie pod materią. Ostatnio najchętniej wybieram jeansy, t-shirt, sweter, wygodne buty (czasem trampki - ostatnio trampki nosiłam w szkole średniej ;)) i gotowe. Ale letnie słonko zachęca do sięgniecia po sukienki.
Tradycyjnie więc jak co roku zrobiłam przegląd i konkretną czystkę w szafie. Wydałam to co nadal było dobre, a czego od dawna nie nosiłam. Zostało kilkanaście sztuk. Większość z tych co pozostało w szafie nadaje się do przeróbki. Przeszyć, zwęzić, skrócić, wydłużyć, dopasować... Można rzec robota głupiego - nie lubię za bardzo przeróbek. Czasem łatwiej uszyć coś od nowa niż bawić się w prucie i dopasowywanie. No ale zdarza się, że nie ma innego wyjścia jak siąść do maszyny i zmierzyć sie z tranformacją.

Zamotyloną sukienkę zakupiłam - tak zakupiałma, a nie uszyłam jakiś czas temu pod wpływem impulsu. Potrzebowałam coś na "wczoraj". I jak często w takich sytuacjach bywa - w sklepowej przymierzalni sukienka prezentowała się przyzwoicie, w domowym lustrze jednak już nie wyglądało to tak różowo. Musiałam ją nieco przerobć - tu i ówdzie zwęzić, skrócić, przesunąć - a miało być przez przeróbek! No ale mam za swoje. Ostatecznie motyle nie odleciały, tkanina sprawdziła się w upalne dni, a ja mam w szafie letnią, lekką sukienkę J.



sukienka w motyle



sukienka w motyle

Zamotylona sukienka - nn -  po przeróbce

30 komentarzy:

  1. Nawet rękawki ma motylkowate. Bardzo wdzięczna i dziewczęca ta sukienka :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Dziewczęca - miło zabrzmiało ;)

      Usuń
  2. Teraz się prezentuje bardzo dobrze. ma efektowny przód :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. W porównaniu do jej pierwotnej wersji teraz jest zdecydowanie lepiej :)

      Usuń
  3. Kasiu - jak nastolatka wyglądasz: pięknie, młodo, zalotnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Elu mów do mnie jeszcze ;)

      Usuń
    2. noooooo powiem...... licz się z tym, że wpadnę - sierpień pasuje?

      Usuń
  4. Baardzo lubię takie falbanki zamiast rękawków i kokardę z tyłu... Sama romantyczność:)))
    A tutaj i wzorek jest sielski... Pięknie Ci w niej...
    I widzę, że ściemniałaś!:D
    Ognista brunetka i delikatne motylki.... Fajnie się zgrało:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, wróciłam do natury ;) na jak długo nie wiem, bo siwy włos się ściele gęsto ;)

      Usuń
  5. Sukienka wyszła świetnie, dobrze ją przerobiłaś, bo teraz leży idealnie. Dawno Cię nie było, pokazuj się częściej...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu. Tak w tej wersji czuję się zdecydownie lepiej.

      Usuń
  6. Bardzo ładna i piękna ta tkanina, zarazem dziewczęca, ale ze względu na kolory po prostu pięknie kobieca :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocza ta sukienka ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Motyle idealne na lato :) Śliczna przeróbka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak włażnie pomyślałm, gdy zobaczyłam ten motyli motyw :). Dziękuję

      Usuń
  9. Jakie cudowne motyle Cię obsiadły! Sukienka jest piękna!! Pozdrawiam gorąco!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę talentów krawieckich , sukienka urocza.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dawno Cię tu nie było! Pojawiłaś się za to od razu w pięknej odsłonie.

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo wdzięczna sukieneczka, idealna na lato :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. W sam raz na lato. Motyw jak najbardziej pasuje na ten czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie Ci wyszła ta przerobiona sukienka. Latem rzeczywiście częściej je nosimy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie sukienki :D!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Od lata szyjesz tyle cudowności i nie dziwię się, że zwykłe masowe ubranie nie dorównuje twoim umiejętnościom. Mając wyrobione już oko od razu zauważysz, co i gdzie jest nie tak. Podziwiam cię, że potrafisz wszystko tak perfekcyjnie naprostować. A sukienka jest prześliczna i pięknie w niej wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę smykałki do szycia, bo ja to kompletna noga w tej materii jestem :(. Sukienka piękna, bardzo kobieca, myślę że motylom się spodobała i zostały hi hi:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czasami tak bywa,że dopiero po przyjściu do domu okazuje się że tu i tam trzeba troszkę wszyć :) Przerobka w 100% udana,a sukienka lekka i zwiewna :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak ładnie, jak kobieco. Przyznam szczerze, że w tej sukience prezentujesz się cudnie. Lniana bluzeczka ładna, ale w tej sukience musisz pokazywać się jak najczęściej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyglądasz bardzo dziewczęco w tej sukience,świetna przeróbka!

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)