Z tego wiosennego letargu ostatnio wyrwał mnie popołudniowy telefon od chrześniaczki z prośbą o pomoc w przygotowaniu dla jej synka szybkiego przebrania na przedszkolne przedstawienie. Ten fakt wymusił pełną mobilizację sił. Dodam, że miało to być ptasie przedstawienie, a więc i inspiracji należało poszukać wśród ptactwa właśnie. Za oknem tylko gołębie, wrony, czasem jakaś zbłąkana sroka przefrunie. Przyznam, że gołębi nie lubię za bardzo. Oczwiście są piękne okazy i rozumiem miłośc do nich, ale kiedyś naczytałam się o obrzeżkach gołebich i od tego mementu omijam je szerokim łukiem - czyli piękne są, ale tylko z daleka! Na krakowskim rynku albo na Placy Świetego Marka w Wenecji nie czułam bym się raczej zbyt komfortowo J
Wracając do przebrania. Po przeglądzie zawartości pudła z tkaninami i szybkiej burzy mózgów zdecydowałyśmy z chrześniaczką, że robimy najbardziej chyba polskiego ptasiego zwiastuna wiosny - bociana. Piękny on i dostojny. Długie czerwone nogi i silny dziób to jego znaki rozpoznawcze. Biały golf i czerwone spodnie są na stanie. Wystarczy więc zrobić skrzydła z tektury i czapę z dużym dziobem. Mi w udziale przypadło wykonane bocianiej czapy. W ruch więc poszły nożyczki, nici i kawałki materii. Najpierw uszyłam bazową czapkę z białej, grubej dzianiny. Zbyt cienka i lekko dziana nie nadaje się, bo nie utrzyma sporych rozmiarów dzioba, a właśnie wielki dziób miał tu być najważniejszy. Jak już czapa była gotowa z tektury zrobiłam dwuczęściową konstrukcję, którą obszyłam miękkim, czerwonym polarem. Boki górnej i dolnej części połączyłam, aby za bardzo się nie otwierały. Pozostało przyszycie sztywnego dzioba na przedzie czapy. Tu już tak prosto nie było niestety i trochę musiałm sie nagimnastykować, aby dziób znalazł się we własciwym miejscu. Całość dopełniły oczy z kawałków filcu.
Bociania czapa została zaakceptowana przez młodego człowieka, który w niej ma wystapić. Teraz już tylko scena, brawa i sława ;).
bociania czapa - made by ThimbleLady
Pomysł i wykonanie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo!
Usuńno taką ciotkę warto mieć
OdpowiedzUsuńwiesz moje jeszcze nie chrzczone , nie chcesz zostać naszą chrzestną ;))
;) mam już piątkę więc dlaczego nie :)
UsuńTa czapka jest genialna ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńŚwietny pomysł i rewelacyjne wykonanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsuper czapa :))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękna czapa! Bocian z prawdziwego zdarzenia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Żałuję, że nie mam zdjęcia boćka w całości...
UsuńCzapa super, taka zabawna a model prezentuje się w niej znakomicie...pozdrawiam, miłej niedzieli...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Również serdecznie pozdrawiam
UsuńNo, Ty to jesteś pomysłowa!!! Ta czapa jest genialna!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia gołębi piękne... Mnie kiedys obsiadły i jakoś przeżyłam;))
Dziękuję bardzo! No wiadomo, że jakoś człowiek przeżyje orgom gołębi choć dla mnie to byłaby raczej mało przyjemne doświadczenie ;)
UsuńCzapa jest rewelacyjna, a Ty bardzo pomyslowa!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwa. Potrzeba matką wynalazków ;)
UsuńPtasie? trochę trwało zanim udało mi się je uchwycić w bezruchu :)
OdpowiedzUsuńJest genialna ta czapka, chłopiec na pewno zrobił w niej furorę!
OdpowiedzUsuńŚwietna bociania czapa! Super pomysł i bardzo ładnie wykonana:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajny ten bocian:)
OdpowiedzUsuńAż się uśmiechnęłm:) rewelacyjna czapa!
OdpowiedzUsuńLubie ptaki ale coś w stylu gilów czy sikorek, gołębie też omijam :-) Bociania czapka wyszła Ci genialnie :-)
OdpowiedzUsuńwow rewelacyjnie wygląda....wykonanie pierwsza klasa (:
OdpowiedzUsuńwow rewelacyjnie wygląda....wykonanie pierwsza klasa (:
OdpowiedzUsuń