piątek, 8 kwietnia 2016

bratkowe inspiracje...

Przemierzając ostatnio osiedlowe alejki zobaczyłam na klombach i w balkonowych doniczkach kolorowo kwitnące bratki. Żółte, fioletowe, wiśniowe... delikatne płatki zatopione w soczystej zieleni liści wyglądały uroczo.



No i zapachniało mi wiosną! Ten widok sprawił, że zamarzyły mi się te kwiatki również w domu. W efekcie tego donica na balkonie zakwitła bratkami. Ale nadal było mi mało. A że już dawno nie było na blogu o decoupage postanowiłam połączyć te dwa elementy. Z tego swoistego miksu bratków i techniki decoupage - powstała kuchenna deseczka ot choćby do krojenia świeżej rzodkiewki, szczypioru czy pomidorów.
Kształtną deskę dostałam w prezencie od koleżanki, której mąż testował jakieś laserowe urządzenie do wycinania. W szufladzie z serwetkami wyszukałam taką, która niemal idealnie wpisała się w zapamiętany ze spaceru obraz żółto-fioletowych kwiatków. Wyszlifowaną deskę pokryłam z jednej strony bazową farbą akrylową w kolorze złamanej bieli. Na to delikatnie nakleiłam wydarte fragmenty serwetki i z zapałem zabrałam się za wykańczanie, kolorowanie, domalowanie szczegółów itp, itd. Potem pokryłam malunki kilkoma warstwami lakieru do drewna, wysuszyłam i gotowe.
Deska pełna bratków gotowa do użycia!

e-fectyinspiracji, decoupage na drewnie, deseczka do krojenia, do kuchni, pomysł na prezent, technika serwettkowa, hand made

e-fectyinspiracji, decoupage na drewnie, deseczka do krojenia, do kuchni, pomysł na prezent, technika serwettkowa, hand made

e-fectyinspiracji, decoupage na drewnie, deseczka do krojenia, do kuchni, pomysł na prezent, technika serwettkowa, hand made
deska do krojenia - hand made by ThimbleLady

środa, 30 marca 2016

moje kokoszki...

Święta za nami, choć świąteczny czas jeszcze trwać będzie kilka dni. Kolorowe pisanki, długouche zajączki, kurczaczki, hiacynty, słoneczne żonkile, tulipany, bazie na gałązkach wypełniły domy i wystawy sklepowe. Wokół czuć było zapach pasty do podłóg, pieczonych ciast i mięs...
W tym roku zabrakło mi czasu na wielkie przygotowania. Nie filcowałam styropianowych jajeczek, nie malowałam pisanek, za to uszyłam jako świąteczne podarki barwne kokoszki. Bawełniane kwadraty, odrobina kulki silikonowej, arkusz żółtego i czerwonego filcu, małe drewniane koraliki i kilka wolnych chwil wystarczyło aby stworzyć drobne podarki dla bliskich mi osób.

Na początku uszyłam kilka pastelowych kokoszek. Czerwone grzebyki dodały im "ostrości" i rozweseliły nieco posępne lica.




A ponieważ w powietrzu zapachniało wiosną, zamarzyło mi się więcej barw. Wyciągnęłam więc z pudła kolejne bawełniane skrawki i idąc za ciosem machnęłam dodatkowo dużą gromadkę kolorowych kokoszek. 




Wszystkie znalazły nowe, przyjazne domy :). U mnie zostały raptem dwie sztuki, które doszywałam jeszcze w sobotni poranek...

 kokoszki - made by ThimbleLady


czwartek, 24 marca 2016

pokrowce na krzesła...

   Dziś szybciutko, prosto i na temat... Prosty krój, proste szycie. Nowe życie starych krzeseł.
Ale od początku. Przyjaciółka poprosiła mnie o małą przemianę zniszczonych siedzisk krzeseł, na których trzy koty i dwa psy nieodwracalnie odcisnęły swoje łapki.








W celu ich odświeżenia zakupiła  kawałek mocnej tkaniny w Ikea - zapewne poznajecie ten charakterystyczny, barwny  nadruk. Na wszelki wypadek zdekatyzowałam dostarczoną materię, aby wyeliminować ewentualne niespodzianki po pierwszym praniu. Następnie wymierzyłam, skroiłam i uszyłam z niej kolorowe, wiosenne pokrowce. Nie przemyślałam tylko sposobu wiązania troczków. Ryspowe tasiemki sprawdzają się niby doskonale. Ładnie zawiązane kokardki dodają klimatu i ozdabiają tył krzeseł. No i na tym koniec pozytywów. Dyndające sznureczki satnowią ogromną zachętę dla młodych i gotowych w każdej chwili do zabawy małych kociaków. No cóż koleżanka będzie miała wyzwanie aby okiełznać tą szalona gromadkę.


pokrowce na krzesła

pokrowce na krzesła


pokrowce na krzesła
pokrowce - made bu ThimbleLady

poniedziałek, 7 marca 2016

przytul mnie...

Za nami Walentynowy czas. Czas serduchowych i całuśnych podarków, ognistych wyznań i skrytych westchnień. Większość zapewne już o nim dawno zapomniała. I nie ma się co dziwić. Czas pędzi nieubłaganie nie oglądając się na boki. Styczeń, luty, marzec... Trudno za nim nadąrzyć.
No ale wróćmy na moment do lutego i wspomnianych Walentynek. Jako osoba zaprzyjaźniona z igłą i nitką postanowiłam swoje serduchowe podarki uszyć na miarę wydarzenia facebookowego – „Przytul mnie. Walentynka dla dziecka z Domu Dziecka” -https://www.facebook.com/groups/549429581898793/?fref=ts 
Cudna to była akcja. Dziesiątki szyjących dziewczyn z całej Polski przygotowało miękkie, kolorowe i pełne ciepła poduchy dla tych mniejszych i większych, którym los nie szczędzi smutków. Mi w udziale przypadło obdarowanie dwójki dzieci z DD w Bytomiu. Postawiłam na koty - bo cóż lepiej rozweseli niż miękkie futerko kociego przyjaciela i kojące mruczenie do uszka :) ?! 

I tak - dla Natalki uszyłam szaro-różową poduchę. Bawełna w kropeczki, kratkę i gwiazdki wydał mi się do tego idealna. Z jednej strony zrobiłam kocią aplikację, nad którą niczym chmurki unoszą się różowe serducha, z drugiej - prosty patchwork. 




poduszka z aplikacją

poszewka na poduszkę patchwork


poszewka na poduszkę patchwork

Druga poducha miała pofrunąć do Daniela. Można rzec - starszaka - bo z grupy powyżej 14 lat, dlatego nagłowiłam się nieco jak tu sprostać oczekiwaniom nastolatka, szczególnie, że nic a nic nie wiedziałam o jego zainteresowaniach.

podzuszkaUszyłam więc kolejnego przedstawiciela kociej rodziny tylko takiego nieco większego. Głowę tygrysa wycięłam z filcu, ułożyłam fragmenty na lnianej bazie i kawałek po kawałku przyszywałam ręcznie. Drugą stronę ozdobiłam dopasowanymi kolorystycznie bawełnianymi paskami. Potem jeszcze tylko wyhaftowałam imię, wypisałam życzenia i poducha była gotowa do podróży. 

poduszka jak uszyć?

poduszka z aplikacją filc

poduszka z aplikacją dla chłopca

poduszka z plikacją dla chłopca

 poduszki - hand made and made by ThimbleLady

Wszystko na czas dotarło do koordynatorki z Domu Dziecka. Poduchy zostały wręczone w dzień św. Walentego. Mam nadzieję, że przyniosły choć odrobinę radości...