wtorek, 30 września 2014

szyjemy CELINKI dla chłopca i dziewczynki...

Kolejna akcja, w której uczestniczy Poznań Szyje. Tym razem szyjemy Celinki - czyli poduchy dla dzieci z hospicjów.
metoda - patchwork
kiedy? - w najbliższą sobotę 04.10.br.
gdzie? - w Poznaniu, w siedzibie ENEA, ul. Górecka 1
o której? - start godz. 10.00 (w innych miastach spotkania trwały do 18 i dłużej...)

Wraz z dobrymi chęciami do pracy i uśmiechem na ustach w miarę możliwości przynosimy własne półprodukty (kawałki tkanin do tworzenia paneli) oraz maszynę do szycia. Osoby bez maszyn będą wspierać szyjące pruciem, prasowaniem, kawą czy herbatą J
Więcej szczegółów dotyczących akcji http://szyjemywpoznaniu.blogspot.com/2014/09/celinki.html

Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć do wspólnej szyciowej zabawy - serdecznie zapraszamy!

A tu troszkę Celinkowych inspiracji: https://plus.google.com/photos/111225337885388064307/albums?banner=pwa

środa, 17 września 2014

coś na ząbek...

     Trzyletnia córeczka mojej przyjaciółki od dłuższego już czasu bawi się w gotowanie. Ma śliczną kuchnię, w której przygotowuje smakołyki dla rodziców, dziadków i tego kto tylko jest gotowy do wspólnej zabawy. Są tam garnuszki, talerzyki, sztućce i cała masa plastikowych gadżetów. 

Pewnego dnia podczas zabawy na huśtawkach ta cudna istotka uśmiechnęła się do mnie uroczo, zatrzepotała długimi rzęsami i zagadnęła coś o serku, którego brakuje w jej kuchni argumentując - "bo nie mam z czego zrobić kanapki dla dziadziusia"... no to zrobiłam żółty serek z dziurami, krążki czerwonej cebulki i pomidorka, do tego kromeczki chleba razowego, jajko sadzone, a na deser babeczki, truskawki i herbatki z cytryną  - Basieńko udanej zabawy!


jedzenie z filcu

filcowe kanapki


jakuszyć truskawki


 Podoba się Wam te filcowo-tkaninowe smakołyki? Moc kolorów i zero kalorii J

jedzenie z filcu
filcowe smakołyki - hand made by ThimbleLady

czwartek, 11 września 2014

Fizia Mizia...

Po serii postów przeróbkowych zapraszam na post rękodzielniczy - w końcu nie samym szyciem człowiek żyje!
Dziś chcę Wam pokazać kolejnego misia, który wyszedł spod mojej igły. Jeśli dobrze liczę, to już piąty egzemplarz, z którym się mierzyłam tzn. filcowałam. Ten prezentowany na zdjęciach wyszedł mi nieco inny. Jest bardziej smukły, o cały centymetr wyższy od poprzednich - (ma aż 11 cm!), ma chudy brzuszek i długie, zgrabne łapki.
Do jego stworzenia wykorzystałam spory kłębek włóczki czesankowej w kolorze cappuccino, do tego odrobinę białej na pyszczek i zewnętrzną warstwę brzuszka oraz ciemnobrązowej na wnętrze uszu i obrys oczu. Do tego dwa drewniane koraliki i kawałek różowej tasiemki.

mis z filcu

Misiowa panienka - podobnie jak poprzednie, ma ruchome łapki i głowę, na której wyrosła licha, ale za to nastroszona grzywka. Ponieważ to misiowa elegantka to ma też białą spódniczkę z tiulu -  taką ubogą wersję modnej ostatnio tutu. Żeby odciągnąć wzrok od niezwykle udanego zeza (nie zamierzonego) przy uchu ma wpiety kwiatek .

jak ufilcować misia

filcowy miś

filcowanie na sucho

Ponieważ misiak był upominkiem dla koleżanki Fizia Mizia otrzymała swój domek podróżny - woreczek z jasnej surówki i bawełnianej koronki. W jednym kawałku dotarła do celu. Zamieniła wielkopolskę na lubuskie. I całkiem jej tam dobrze...


filcowy misiaczek - hand made by ThimbleLady

wtorek, 2 września 2014

Sukienka w groszki i balkonowy relaks...

     Groszki to mój absolutny faworyt. Lubię je od dzieciństwa. Do dziś z sentymentem wspominam pierwszą groszkową sukienkę uszytą przez moją ukochaną ciocię. Sukienka była kremowa w zielone maleńkie kropeczki, odcinana w pasie z rozkloszowanym dołem. Jedynie czego w niej nie lubiłam to materiał – jakieś sztuczne paskudztwo, no ale w czasach absolutnych pustek na półkach i ten był na wagę złota.

Do mojej kolekcji groszkowych rzeczy czyli - czarnej sukienki w białe groszki (tu), granatowej plisowanej spódniczki (tu), beżowej koszuli w nieregularne kropeczki (tu) i spódnico-spodni (tu) dołączyła lekka i zwiewna sukienka. Falbanka na dole, przy rekawkach, listwa z guziczkami i pasek są w nieco większe groszki, reszta w maleńkie, gęste kropeczki. 
Głęboki granat i groszki to dla mnie duet doskonały! Elegancki, ale nie napuszony, stonowany, ale nie smutny. Bez namysłu mogę kliknąć przy niej  „lubię to” i to nawet bardzo.

letnia sukienka w groszki


sukienka w groszki

Dokładnie w tych samych kolorach mam krótkie koraliki i bransoletkę zrobioną przez moją chrześniaczkę – imienniczkę i fotografa w jednym! 

Zdjęcia pochodzą z ostatniego już chyba ciepłego wieczoru podczas balkonowego relaksu u przyjaciółki. Szkoda, że wieczory już coraz dłuższe i coraz chłodniejsze... Chyba czas na zmianę garderoby.



Z drugiej jednak strony każda pora roku ma w sobie urok. Teraz oczy będę cieszyć ciepłymi kolorami ziemi, czerwienią jarzębiny, ciepłą żółcią spadających liści, a nadszarpnięte nerwy koić stukotem kropli deszczu o szybę. A więc z uśmiechem na ustach - żegnaj lato na rok!

sukienka - nn, sandałki - Jenny Fairy;  
korale i bransoletka - hand made by Kasia (moja chrześniaczka)