Filcak, który postanowiłam stworzyć to bardzo prosty w formie twór - idealny dla początkujących w temacie filcowania na sucho. Szary owalny korpus, sterczące, okrągłe uszka z różowym wypełnieniem, czarne oczka i różowy nochal. Całkiem sympatyczny pyszczek uzupełniają czarne rzęsy i sterczące wąsy. Aby myszka choć trochę podobna była do oryginału potrzebny był jeszcze ogonek - taki długi i cienki szary sznureczek. Ten element ufilcowałam techniką filcowania na mokro - znacznie szybciej i mniej krwawo dla moich paluszków :). Mysie rzęsy zrobiłam z nieużywanych rzęs w kępkach, a wąsy wytargałam z miotły. Były na tyle sztywne, że całkiem łatwo dały się przeciągnąć przez ufilcowany pyszczek.
No i powstała mysza jak się patrzy. Pewnie szybko dokona żywota w kocich pazurkach i pyszczku... No ale cóż... koty lubią myszki...
Potrzebne materiały:
- włóczka czesankowa w kolorze szarym
- odrobina włóczki na oczy i nos
- wąsy ze zmiotki
- sztuczne rzęsy w kępkach
mysza - hand made by ThimbleLady
So nice!
OdpowiedzUsuńKiss
thank you very much :)
UsuńAle fajna mysia :-) Moja kotka jest jakaś spokojna ,ostatnimi czasy ,więc może by takiej zabawki nie zniszczyła.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ta kotka akurat jeszcze bardzo młodziutka więc może być wesoło :)
UsuńJaka urocza i zalotna myszka!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńCUDNA!!! Obydwoje z synem się zachwycamy i chcemy ją przytulić! :D
OdpowiedzUsuńOj jakie miłe słowa! Ogromnie dziękuję!
UsuńNiesamowite, podziwiam, nigdy nie próbowałam tego robić, wydaje mi się bardzo trudne, dlatego tym bardziej podziwiam. Myszka jest przesłodka jeżeli o myszy można tak powiedzieć, ale o tej raczej można. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. To bardzo miłe zajęcie, choć czasem, szczególnie na początku można sobie troszkę pokłuć palce :). Mimo to polecam :)
UsuńJaka śliczna ta mysza!!! Chciałoby się powiedzieć, że jak żywa:)))
OdpowiedzUsuńOj dobrze, że to nie żywa myszka ;) - Bardzo dziękuję
UsuńPodziwiam Twoją precyzję. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję.
UsuńPiękna myszka! Takie zabawki są najlepsze, milutkie, do przytulania , a najbardziej cieszy ręczna robota!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńMyślę, że szybko kot sie z nią rozprawi ;) Fajna mysza :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też tak myślę ;)
UsuńOjjj szkoda takiej cudnej myszki dla kota... ja bym sobie ją na półeczce postawiła i podziwiała :D
OdpowiedzUsuńMasz talent do takich robótek, myszka urocza...serdecznie pozdrawiam i miłego dnia CI życzę...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu! Również serdecznie pozdrawiam
UsuńMyszka piękna i taka szara:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńŚwietna myszka :) Ja tam myszy lubię, chociaż bardziej takie domowe oczywiście, bo dzikie potrafią napsocić :P
OdpowiedzUsuńHmmm domowe myszki... chyba też nie ;)
Usuńrewelacyjna myszka, bardzo mi sie podobaja takie filcowane cudenka
OdpowiedzUsuńKocham myszate - super myszka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja tam nie za bardzo je lubię, tzn takie żywe i żwawe
UsuńJAKA SUPERANCKA MYSZA!!! żAŁUJĘ, ŻE NIE POTRAFIĘ ROBIĆ TAKICH CUDEŃIEK!!! SERDECZNIE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam spróbować. To wcale nie taka trudna technika.
UsuńAle świetna! Kompletnie nie znam się na technice filcowania, ale chętnie bym ją poznała! Myszka śliczna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Myślę, że warto spróbować to wcale nie takie trudne jak wygląda.
UsuńUwielbiam myszki, a ta jest taka słodka :) A za filcowaniem nie przepadałam, chyba, że na mokro, bo wtedy się dużo dzieje.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Próbowałam filcowania na mokro, ale do tego trzeba mieć silniejsze ręce więc szybko odpadłam. Udało mi się tylko ufilcować jednego kwiatka.
UsuńPrzepiękna! Na pewno kociczka będzie zachwycona, no i Właściciele również oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko.
UsuńMyszka jest taka słodziutka. Kotek będzie zachwycony.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam...