środa, 27 kwietnia 2011

brązowa torebka...

sukienka z haftem


     Jak widać eksperymenty z kolorami w moim przypadku kończą się szybkim powrotem do czerni, szarości, a w najlepszym razie - tak jak w tym przypadku – beżu i brązu.

     Jedwabną sukienkę z kuponu tkaniny w kolorze ecru z delikatnym haftem i drobnymi koralikami uszyłam kilka kilogramów temu. Podejrzewam, że w składzie materiału musi być coś jeszcze poza jedwabną nicią bo szyło mi się ją zupełnie przyzwoicie - na cienkiej podszewce, bez rękawków, z cięciami francuskimi i długim zamkiem z tyłu. Jest lekka, przewiewna i co ważne specjalnie się nie gniecie - idealnie nadaje się na słoneczne dni. 
     Zamszowa kurtka do tego - w niemal identycznym kolorze – kozaczki (zapewne ostatni raz założone w tym sezonie) i beżowy szalik, który mimo, że dość cienki szybko wylądował w torebce, bo słońce w zenicie grzało naprawdę mocno. Nie żebym była, aż takim zmarzluchem, ale ponieważ nie wolno mi wystawiać się na słońce, to z domu mogę wyjść niczym wampirzyca - albo po zachodzi słońca albo w słońcu ale za to szczelnie okryta. Jeśli temperatura będzie tak szybko wzrastać, to chyba będę musiała zaopatrzyć się jeszcze w kapelusz z dużym rondem, a jeszcze lepiej osiąść w czeluściach katakumb na całe lato ;) 



brązowa torebka vintage



     Sentymentem w tym zestawie darzę torebkę. Jest dla mnie szczególna, bo to pamiątka po pewnej starszej, bardzo miłej pani, które była moją sąsiadką. Była dla mnie troszkę jak babcia. Kwiaty w donicach na parapecie, wypastowane podłogi, mieszkanie pachnące świeżym drożdżowym ciastem i ten pełen ciepła uśmiech na twarzy. Oaza spokoju, ciepła i harmonii. W tygodniu , w domu w fartuchu z zaksanymi rękawami, w niedzielę czy w  święta - pełna elegancji i dostojeństwa, wystrojona i pachnąca. Pamiętam, że jako mała dziewczynka wzdychałam do dodatków w postaci brosz, korali i właśnie torebek jakie nosiła. Przed śmiercią ofiarowała mi kilka cudeniek m.in. długi sznur korali, piękną broszkę z zielonym oczkiem i tę właśnie torebkę-kuferek.
     Mimo wielu minionych już lat torebce brak widocznych zniszczeń - zapewne dlatego, że Pani-babcia-sąsiadka używała ją tylko w niedzielę i w święta do klasycznej brązowej garsonki.  
Przyzwyczajona do wielgachnych toreb musiałam się sporo nagimnastykować aby zmieścić do takiego maleństwa, ale udało się.

brązowa torebka vintage
sukienka- hand made; kurtka- zakład kuśnierski ; kozaki - Oxy's; torebka - vintage
apaszka - hand made; róża - h&m; pierścionek i wisior z różą - prezent od zajączka

25 komentarzy:

  1. Wow, jak elegancko, jak kobieco, jak ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brązy pięknie wyglądają na tle rozbielonej sukienki. Bardzo ładny zestaw, torebka to prawdziwy skarb vintage. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie torebka, ale torebunia;)
    Ślicznie ci z tak wysoko upiętymi włosami.

    OdpowiedzUsuń
  4. torebeczka bombowa!!!

    cały zestaw mi się ogromnie podoba :))

    super :)

    PS wpadłam na sekundę (ciii jestem w pracy) ale nie mogłam się oprzeć aby nie za "ochować" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście piękna torebka. Zazdraszczam z całego serca. Tym bardziej, że ja w ogóle do torebek mam słabość i mam ich mnóstwo. Mój mąż tylko wzdycha gdy przynoszę nową. Ale te tanie dzisiejsze torebki są do kitu. Jeden sezon i wyglądają jak psu z gardła wyjęte. Taka jak Twoja to jest coś :) Dlatego wzięłam się na sposób i kupuje w second-handach torebki, które przeszły próbę czasu i pokazały, że są coś warte :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiekna ta torebka , skarb na zawsze bez wzgledu na trend, cala stylizacja bardzo udana , swietne dodatki a takie hafty i polaczenie kolorow uwielbiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wyglądasz w tak wysoko upiętych włosach! No i to połączenie sukienki z zamszem - takie westernowo - romantyczne - świetny klimat:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Torebeczka jest genialna!! Cały zestaw jest świetny!! Sukienka baaardzo mi się podoba!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sukienka letnia z zamszowymi kozaczkami - baaaardzo mi się to widzi!!! Kolorystycznie też:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Torebeczka piekna, ale powtorze za Sivka: letnia sukienka z zamszowymi kozaczkami bardzo mi sie widzi! I kolorystycznie tez :) Swietnie to wyszlo!

    Czemu slonce tak Ci szkodzi, jesli wolno zapytac?

    OdpowiedzUsuń
  11. No nie gadaj, że taką sukienkę uszyłaś? Jest śliczna! Torebeczka - skarb.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna stylizacja...sukienka śliczna...bardzo kobieco wyglądasz...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie wyglądasz :))) Ja też dołączam się do zachwytów nad sukienką :))) piękny materiał i bardzo kobiecy fason. Szkoda że nie ma zbliżeń. Zaintrygowała mnie też broszka w tym zestawie i torebka. Do katakumb może się razem wybierzemy ? też się muszę ukrywać przed słońcem ;p
    Ach, i czyżbym zauważyła cień uśmiechu? :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ślicznie wyglądasz, w beżach i brązach jest Ci bardzo ładnie, nie dziwię się, że chętnie do nich wracasz :) Kurteczka i wszystko śliczne, a sukienka ogromnie wdzięczna,dziewczęca i bardzo ładnie rozjaśnia całość. Dwa pierwsze zdjęcia są idealne!

    OdpowiedzUsuń
  15. nie będę się powtarzać , bo przymiotników już brak, ale torebka jest rewelacyjna....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. kobieco i bardzo ciekawe zestawienie i kolory jedne z moich ulubionych, torebka cudna :) pozdrawiam,maja

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny zestaw, podziwiam też sukienkę, bardzo ładnie wyszła i do tego jest z jedwabiu :)będzie sie świetnie nosić.

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się połączenie butów z sukienką.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie tu:)

    Zapraszam do siebie:)
    www.inherheart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Z tymi eksperymentami u mnie jest podobnie, czasem zaszaleję z kolorami ale zawsze wracam do klasyki. Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A może jakiś dodatek np. czerwony, pomarańczowy ? Miło się czyta twój blog, opisujesz wszystko... miło jest zobaczyć takie coś :) mam nadzieję, że nigdy nie przejdzie ci ochota na pisanie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nutmeg: dziękuję :)

    Nurka: oj tak prawdziwy skarb, chociaż naprawdę trudno mi zmieści wszystkie potrzebne drobiazgi w takim maleństwie ;)

    Pani la mome: dziękuję, kilka podstawowych drobiazgów można w nią wcisnąć ;), a włosy lubię tak czesać, tylko że jak za długo mam tak zaczesane to zaczyna boleć mnie głowa...

    Nika: dzieki kochana, nikomu nie powiem, że tu zaglądałaś w czasie pracy ;)

    Dysiak: a ja mam tylko kilka torebek, w zasadzie jak się do jednej „przyczepie” to noszę ja aż do znudzenia, bo noszę w niej tyle różności, że przepakowanie to naprawdę spore wyzwanie

    Kaffiarka: dziękuję, ja też bardzo lubię takie kolorki

    Betty.B: dziękuję, dziękuję

    Anula: dziękuję, a sukienka jest rzeczywiście bardzo fajna, przede wszystkim ze względu na tkaninę

    Sivka: mi tez to odpowiada, tym bardziej, ze kozaczki są lekkie i nieocieplane ;)

    Mrs_L: dziękuję, co do słońca to muszę go całkowicie unikać, ze względu na antybiotyki, które jestem zmuszona brać w ogromnych ilościach, złapałam, że się tak wyrażę boreliozę, to naprawdę parszywa choroba, z którą „bujam” się już trzeci rok, może kiedyś o tym więcej napiszę, żeby przestrzec przed tymi bardzo groźnymi pajęczakami

    Lady_sport: uszyłam :), dziękuję

    Bastamb: dziękuję bardzo i również pozdrawiam

    Beata: materiał sukienki jest rzeczywiście bardzo przyjemny, a wspólna wyprawa do katakumb to by było coś, jak to mówią „w kupie raźniej”, zdecydowanie jestem na tak! :)

    Klamoty: dziękuję, zastanawiam się cały czas czy ja zmniejszyć czy zostawić w takiej wilekości i poczekać na powrót utraconych kilogramów :)

    Igraszki z włóczką: dziękuję, po takich zachwytach, może częściej będę ją wyciągać z szafy

    Maja: dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie

    Lala: dziękuję, szczególnie, że komentarz pochodzi od mistrzyni krawiectwa(!), to fakt nosi się ją bardzo dobrze

    Asiunia: dziękuję

    In love: bardzo mi miło, oczywiście skorzystam z zaproszenia
    Anna Maria: no właśnie, nie da się oszukać upodobań, albo się coś lubi albo nie, bez względu na trendy

    Mari: czerwony może nie, ale ten pomarańcz... dziękuję za miłe słowa, sama nie wiem jak to będzie z tym pisaniem w przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  23. piekna torebka, a w sukience sie zakochalam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Very nice post, your outfit is great :)

    amandawojtas.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. slicznie wyglądasz , aż brak słów , super .....

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)