Pewna
mała Gabrysia w minione święta kończyła roczek. Na pamiątkę tego jakże
ważnego dnia otrzymała swoją pierwszą (?) szmacianą lalę.
Lala
ma blisko 40 cm wysokości, okrągłe policzki i bródkę oraz ruchome rączki i nóżki dzięki czemu może stać albo
siedzieć. Na dodatek jest mięciutka, można więc ją tulić do woli. Można też
zmienić jej ubranko. Jako że roczna pannica próbuje kosztować wszystkiego co
znajdzie się pod ręką, lala nie ma żadnych
plastikowych ani metalowych elementów. Nawet błękitne oczęta, nosek i usta są wyhaftowane, a więc w razie ubrudzenia - o co jak wiadomo
nietrudno - można lalę wyprać. Jedyne zagrożenie to włóczkowe warkocze. Nie
obawiam się ich wyrwania, bo naprawdę mocno je przyszyłam, ale rozplatać je to Gabrysia zapewne da radę.
Sukienkę
uszyłam z batystu w wielokolorową łączkę, a bluzeczkę z kawałka ażurowej
dzianiny.
Lala
ma też długie, bawełniane gaciochy z koronkami i filcowe butki.
Gabrysia zaakceptowała swoją szmacianą koleżankę, a to dla mnie najważniejsze! Uśmiech radości na twarzy dziecka to największa nagroda.
A Wy jak oceniacie Gabrysiową szmaciankę? Może być?
szmaciana lala z warkoczami - hand made by ThimbleLady
bajeczna, cudna, piękna, takie laleczki pamiętam z dzieciństwa, jest przesłodka, a wykonana PERFECTO!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję Elu, tez mi się z dzieciństwem kojarzy
UsuńPerfekcyjnie wykonana :) Jest cudowna :) I te butki są świetne.
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńDlaczego ja nie dostałam nigdy takiej lalki....hlip...przebija wszystkie plastikowe blond chudzielce!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję Cynamoona - nie mialaś szmacianej lali? ale za to masz inne piękne lale w domu
UsuńSuper. Gratuluje talentu i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńŚliczna lala i tak uśmiechnięta...super...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńdziękuję i również pozdrawiam
UsuńDlaczego ja nie mam takiej bliskiej osoby, która by szyła szmaciane cudeńka? Oczywiście dla mnie, bo ja jak dziecko jestem. Miałam kiedyś podobną gałgankową lalę, dostałam w nagrodę w konkursie polonistycznym jako dziewięciolatka. Moja pierwsza (i ostatnia) szmaciana lala miała na imię Prakseda :-D
OdpowiedzUsuńale odwaliłaś kawał dobrej roboty! brawo :)
OdpowiedzUsuńpamiętam jak moja córcia miała swą pierwszą szmacianą lalę ,dzięki ,że mi to przypomniałas....aczkolwiek była kupna :)
Piękna :)
OdpowiedzUsuńJest przecudna! Zadbałaś o każdy detal :) Sukieneczka, buciki - ah Gabi z pewnością była zachwycona :)
OdpowiedzUsuńLala z duszą. Jest cudowna.To miła odmiana dla zabawek zalewających półki sklepowe.
OdpowiedzUsuńAleż jest piękna! Będzie miała cudowną pamiątkę! :)
OdpowiedzUsuńzdolna dziewczyna z Ciebie! chętnie potrzymałabym ją na kolanach :)) myślę, ze to dobry pomysł z takimi zabawkami..są śliczne, mięciutkie, ekologiczne i co najważniejsze 'niestraszące' jak większość maskotek teraz.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :))
Może być, to za mało powiedziane! Lala jest wspaniała! Gaciory, warkocze i uśmiech - piękne!!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz talent kobieto:)))
Lala cudowna,a jej niebieskie oczy śliczne :)
OdpowiedzUsuńlalalla!!! jaka cudowna!
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam:* i życzę wspaniałej majówki
Ola
Urocza! I ma śliczną sukienkę;)
OdpowiedzUsuńLala jak marzenie ! Cudowna jest, wesoła i mega dopracowana. Nie dziwię się, ze się spodobała :) Co do moich komentarzy, to o które pytałaś Kochana? Bo jak o te ostatnie to już są, a wcześniej nie zaglądałam na skrzynkę jakoś więc nie widziałam :) Ciesze się, ze się rozkręciłaś pisaniowo znowu, ja też muszę się zabrać za to , ściskam :)
OdpowiedzUsuńLala przecudna! Myślę, że mojej prawie 21 letniej córci-Zosi też by się spodobała... Skąd miałaś wykrój? Może spróbowałabym uszyć, byłby piękny prezent na zbliżające się imieniny. Miałaby na imię właśnie Gabrysia...
OdpowiedzUsuńViolina
witaj Violina kroiłam lalę "z głowy" ale mogę ją rozrysować i jak podasz mi maila to Ci ją podeślę
OdpowiedzUsuńLalka jest przepiękna! Na pewno przyniesie dużo radości dziewczynce :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJaka fajna ta lala, jaka radosna i kolorowa :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna lala, szkoda, że dawno przestałam bawić sie lalkami, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń