Uszyłam więc sobie spodnie. Aby podkreślić mą rozpacz wielką po słowach pana doktora, podsyconą jeszcze faktem zbliżających się kolejnych urodzin - oczywiście czarne! W zasadzie żadna rewelacja. Proste, na pasku, bez kieszeni i mankietów, lekko zwężane ku dołowi. Tkanina ma spory dodatek elastanu dzięki czemu spodnie są bardzo wygodne w noszeniu. Tkanina ma mój ulubiony krecioczarny kolor. Lubię tę czarność. W zasadzie mogłabym zgłosić je do akcji uwalniania tkanin. Tkanina zalegała u mnie od - sama nie wiem kiedy. Szukając czegoś absolutnie innego, otworzyłam karton i wyciągnęłam wymięty kawałek. Okazała się, że starczy na spodnie właśnie, więc nie było co się zastanawiać. Dziś wiem, że zdecydowanie brakuje mi w nich kieszeni. No ale cóż. Następnym razem będę mądrzejsza!
Na szczęście w weekend zaświeciło znów piękne słonko i rozświetliło nieco moje szaro-bure myśli. Oby więcej było takich słonecznych i ciepłych dni! Właśnie taką jesień kocham najbardziej!
Przysięgam, że w oryginale tkanina jest w kolorze głębokiej czerni J
spodnie - made by ThimbleLady; tunika - next; top - nn; baleriny - Parfois
krople deszczu o poranku...
Może i latek przybywa, ale ciągle bardzo ładna z Ciebie kobieta ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
UsuńNie wiem co on chciał od Twego wieku? Hehehe, trzymasz się całkiem nieżle... MOże chodziło po prostu o jakieś nowe, fajne okulary?;))
OdpowiedzUsuńPortki fajne, a tunika ciekawa:D
A tak w ogóle, to na zegarek się zapatrzyłam! :D
to się nazywa ludzkie godziny ;) być tak wygimnastykowaną to musi być coś ;)
UsuńA komu nie przybywa , nawet moje córki sie starzeją ;);)
OdpowiedzUsuńSpodnie to wyższa szkoła jazdy ;);)
Rewelacyjna bluzka !!!
no to fakt, że każdemu przybywa, ale jak najdzie człowieka refleksja to i na chilkę doła mozna złapać :)
UsuńNie ma co się przejmować metryką, skoro wyglądasz bardzo dobrze. A uszyć spodnie to jest już sztuka. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, a z tymi spodniami to nie taka wielka sztuka :)
UsuńZamiast czekolady na pocieszenie, uszyłaś spodnie!! Też bym tak chciała...
OdpowiedzUsuńhihihi no tak o czekoladzie na poprawę humoru nie pomyślalam ;)
UsuńOj panie doktorze... Nie wiem co on w tych oczkach zobaczył, ale chyba życiowe doświadczenia po prostu! Bo wyglądasz tu jak dziewczynka! Ślicznie!!! A porteczki fajne, ładnie uszyte, super długość. Tylko dla mnie kieszenie to mus :)
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję, a teraz to i ja wiem, ze kieszenie to mus :)
UsuńNo i bardzo fajne spodnie powstały. Piękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńSpodnie wyszły bardzo fajnie, ale mnie też bardzo spodobała się tunika - lekka i zwiewna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję, to fakt tunika jest niezwykle przyjazna w noszeniu
UsuńBardzo ładnie Ci w tej tuniczce☺ ojj zazdroszczę Ci figury
OdpowiedzUsuńdziękuję - kochana nie ma czego - to sztuka kamuflażu :)
UsuńJakaż znajoma ta historia :-) jakiś czas temu pani okulistka oświadczyła mi, że "skoro pani dobiega już do magicznej 40-ki potrzebne będą pani dodatkowe oczy"...też mnie zatkało podobnie jak Ciebie. Człowiek czuje się młody, szalony, pełen energii, a tu taki cios prosto w serce :-) Teraz się z tego śmieję, ale wtedy podejrzewam, że minę miałam nieciekawą. Wiesz ja też baaardzo niedługo obchodzę urodziny. Czyżbyśmy były spod tego samego znaku? spodnie (na moim ekranie ciemnoszare) super-proste, klasyczne, perfekcyjnie odszyte.
OdpowiedzUsuńno właśnie to taki kubeł zimnej wody, ale co tam :)
Usuńjestem zodiakalną wagą :)
Samo życie :-) łączę się z Tobą w urodzinowym czarnym humorze :-) ja też jestem wagą (z 2 dekady)
UsuńKasiu, nie ważne ile w dowodzie, bo papier przyjmie wszystko, ważne, ile wiosen w sercu i w oczach bliskich. A dla mnie to Ty wciąż będziesz "małolata". Spodnie - no odszyte perfecto. Idealne.
OdpowiedzUsuńno niby tak ale wiesz Elu czasem taka "szczerość" uświadamia, ze wszystko płynie i to szybciej niż by się chciało...
Usuńza małolatę bardzo Ci dziękuję ;)
Oj kusisz tą tuniką, chociaż spodnie przedstawiasz ;-) Obydwie rzeczy chętnie miałabym w swojej szafie :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, skupiłam się na spodniach bo to z nimi się mierzyłam, ale fakt - tunike bardzo lubię za jej zwiewność i delikatny kolor
UsuńJa też nie wiem co chciał od Twojego wieku....powiem tak, wyglądasz kwitnąco...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńdziękuję Basiu!
UsuńOch, jaki milusi pan doktor..
OdpowiedzUsuńZestaw cudny, wygodny, luźny, kobiecy, wyglądasz przecudnie:)))
pan był miły, ale i szczery ;)
Usuńja znowu pomimo, że jesień kocham najbardziej na świecie to przechodzę małe podłamanie, gdy słońce jest niżej, otacza nas żółta aura, a liście coraz mocniej szeleszczą.. jest to dla mnie też czas przeziębień, więc może stąd to chwilowe osłabienie..
OdpowiedzUsuńwidzę, że pan ma problemu z dyplomacją, ale chyba takich szczerych ludzi najbardziej się ceni ;)
Boską masz tunikę ;)
Spodnie super, pozdrowienia od zdecydowanie wcześniej urodzonej od Ciebie :)
OdpowiedzUsuń