sobota, 16 lipca 2011

spódnica to czy spodnie?



     Kompromis pomiędzy wygodnymi spodniami a kobiecymi spódnicami - po prostu spódnico-spodnie.

     Pamiętam jak bardzo były popularne pod koniec lat ’80 minionego wieku - ależ to koszmarnie brzmi ;). Chyba wszystkie dziewczyny wtedy miały przynajmniej jedną parę w szafie i dumnie przywdziewały je zarówno do szkoły jak i na imprezy.
     Ja również byłam posiadaczką modnych spódnico-spodni. A jakże! Na połowinki w szkole średniej uszyłam sobie na podstawie wykroju z Burdy najszersze chyba portki na świecie J. W sklepach uświadczyć fajną tkaninę było wtedy niezwykle trudno, a impreza wydawała się ważna, dlatego posłużyłam się cudnymi zasłonkami babci – za jej zgodą rzecz jasna. Miękko układająca się tkanina w szerokie pasy w kolorach jesieni oliwka/ciemny pomarańcz/stare złoto/brąz nadawała się idealnie na długie i niezwykle szerokie spodnie - każda nogawka miała 160 cm! Nosiłam je często i z lubością do momentu wkręcenia się jednej z nogawek w łańcuch roweru tak skutecznie, że powaliły mnie na ziemię. Tak wiem, że tak szerokie spodnie nie nadają się na rower, ale wtedy najprawdopodobniej o tym nie pomyślałam. Za to po tym wydarzeniu grzecznie im podziękowałam i przerobiłam na woreczki, w których przechowywałam guziczki, zatrzaski itp. Bardzo jednak żałuję, że nie zachowało się żadne zdjęcie uwieczniające to moje krawieckie dzieło.

     Od tego czasu minęło ... lat, a ja znów popełniłam spódnico-spodnie znacznie jednak krótsze i węższe. Lekkie, przewiewne, niekrępujące ruchów, nie specjalnie gniotące się - wręcz idealne na sobotnie letnie „nicnierobienie”, piknik na trawie a nawet miejską przejażdżkę rowerem.


spódnico spodnie - hand made; bluzeczka - Bhs; balerinki - Ideal Shoes;
pierścionek - Rossmann




A na deser polecam owoce z jogurtem w miseczce melonowej.
Orzeźwiające, lekkie i baaardzo smaczne!

Do przygotowania deseru potrzebujemy (najlepiej wcześniej schłodzone):
- melon
- kiwi
- banan
- jogurt w zależności od tego jaki kto lubi, może być naturalny, owocowy albo tak jak w tym przypadku naturalny z ziarnami zbóż
- cynamon
- limonka




     Melona przekrawamy na pół, usuwamy pestki, wycinamy miąższ, który następnie kroimy na średniej wielkości kawałki, dodajemy do tego pokrojonego w plastry banana i kiwi, wszystko skrapiamy sokiem z limonki i mieszamy. Gotową mieszankę owocową umieszczamy w pozostałych po wydrążeniu miseczkach melonowych, polewamy jogurtem, posypujemy cynamonem i gotowe!
                                   ..........smacznego..........              

ps. oczywiście owoce mogą być inne - truskawki, maliny, jeżyny, winogrona, pomarańcze...-  w zależności od tego na co kto ma ochotę.

27 komentarzy:

  1. Jak ślicznie :) oj naprawdę... podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, to prawda, wszystkie miałyśmy wtedy spódnico-spodnie (do dziś rozśmiesza mnie ta nazwa ;)
    Jestem pod coraz większym wrażeniem Twoich zdolności krawieckich, spódnico-spodnie superowe, w dodatku śliczny materiał. I świetny pierścionek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj! deser wspaniały, też miałam wczoraj taki tylko trochę inne owoce....a co do spódnico-spodni to ja też w latach 80 miałam takie , w jesnym kolorze, coś pomiędzi jasnym fioletem a różem/już wtedy uwielbiałam fiolety/i nie takie szerokie, mniej więcej takie jak Twoje dzisiejsze, do kolana. Śliczna, spokojna , letnia kolorystyka...może warto pomyśleć o sprawieniou sobie takich....po moich nawet zachowało się zdjęcie....a na rowerze miałaś ciekawą przygodę i pouczającą....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna ta/te spódnico-spodnie i śliczny pierścionek,mam podobny ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ha, ha, ja nawet na studniówce wystąpiłam w roku 1989 w spódnico spodniach i na następnej studniówce z innym kolegą :))) za rok w kolejnych czarnych plisowanych - jak żałuję, że ich nie zachomikowałam do tych czasów :(

    deser wygląda kusząco i zapewne tak smakuje :)))

    pozdrawiam dziś w końcu upalnie letnio :) ach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz dawno nie widziałam takiego okazu tzw.spodnio-spódnicy:) Bardzo pasuje do Ciebie:)))
    Deser wygląda przepysznie!!!
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiedzialam, ze to spodnie ;) deserek smakowity i sliczny pierscionek ;)
    U mnie nowa notka, zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny outfit! Pomysłowe spodenki
    Buziaki

    zapraszam--> rosenormality.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. C U D O W N Y stomatolog wyleczył mnie z lęku przed horrorem z jakim kojarzył mi się gabinet dentystyczny, to fakt niezaprzeczalny. Na deser zaserwował mi niezłą burzę hormonów - amorków :)
    Polecam terapię kochana
    Ps. Tylko mój jest juz zarezerwowany:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ super. Ja te miałam spódnico-spodnie, ale teraz tez bym założyła. Tyle że nie mam bo nie reklamowane to i w sklepach nie ma :(((((

    OdpowiedzUsuń
  11. Spódnico spodnie świetne!Były by idealne na jakiś urlopowy wyjazd...Deserek, hmmm, marzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne te spódnico spodnie ^^.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja chyba nie miałam spódnico-spodni(ale możliwe,że nie pamiętam...) Twoje są ze ślicznego materiału, a z przepisu skorzystam(uwielbiamy z moim synem melony!!!)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetna stylizacja, piękne kolorki, a pierścionek rewelacja, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. na pierwszy rzut oka nie widać że to spodnie :) fajne i zapewne wygodne

    OdpowiedzUsuń
  16. zakochałam się w pierścionku, jest przecudny! jeśli chodzi o spódnico - spodnie, to powracają do łask i dobrze, bo można powspominać czasy bezstroskiego dzieciństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tez kiedys mialam takie spodnico-spodnie, rewelacyjnie sie w nich czulam, az zapragnelam znowu takie miec. Deser - pyszotka!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. tym razem odniosę się tylko do melonika :)) jeden z moich najulubieńszych owoców :))
    dzięki za pomysł :) jutro to będzie moja kolacja :)

    ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny outfit:) zapraszam do mnie i zachęcam do obserwacji;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładne te spódnico-spodnie i długość z pewnością bezpieczna na rower.Pierścionek świetny.Deser wygląda niezwykle smakowicie.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale mają kapitalny wzorek i do tego dopasowany pierścionek (który zresztą jest bardzo śliczny):-) A Ty pamiętasz koniec lat 80-tych?...niemożliwe...wkręczasz i mówię to zupełnie, ale to bardzo zupełnie poważnie...

    OdpowiedzUsuń
  22. Nominowałam Cię do nagrody na moim blogu!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Wonderful! Double acting, double satisfaction!

    OdpowiedzUsuń
  24. lubię te smakowe cudowności, zawsze można się czegoś nauczyć i samemu spróbować:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Deser wygląda naprawdę smakowicie. Uwielbiam melony, muszę czegoś takiego spróbować :)
    Zapraszam do mnie i zachęcam do obserwacji :)

    http://www.furioussquirrel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. spódnicospodnie super, bardzo śliczny wzorek :))

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)