Co innego moja przyjaciółka. Ona już od dawna obrała kierunek na jesień :).
Pewnego upalnego dnia w oknie wystawowym sklepu z tkaninami dostrzegła upiętą na manekinie kraciasta materię. Zamarzyła o długiej spódnicy na jesienne chłody. Pierwotnie miała być prosta, długa do kostek z ułożonymi w pasie głębokimi zakładkami. Nie był to najlepszy pomysł, bo koleżanka wzrostem nie grzeszy, a i jak sama zwykła powiadać - talia osy już dawno ustąpiła miejsca oponce. Głębokie zakładki i gruba materia nie wróżyły więc nic dobrego. Po krótkiej burzy mózgów ostatecznie wybrała koło o długości midi.
Mieszanka wełny z poliestrem, jedwabna podszewka, krata...
Czułam, że bułka z masłem to to nie będzie. Dość duża krata składająca się z różnej grubości i koloru linii wymagała dużej koncentracji i zabiegów przy składaniu i krojeniu. Do tego forma pełnego koła. Dość gruba i mięsista materia nie odkształca się tak bardzo jak delikatne szyfony czy jedwabie nie mnie jednak zanim uzyska się idealną linię dołu trochę trzeba się nagimnastykować, a wszelkie niedociągnięcia przy takiej materii widać szczególnie wyraźnie. Kolejna sprawa to podszewka jedwabna czyli ogon goni ogon. Wyrównanie i nadanie temu ładnej linii to już dla mnie wyższa szkoła jazdy.
No mój aparat z czerwienią sobie nie radzi... Na każdym zdjęciu kolor tkaniny wygląda inaczej...
Dół spódnicy z koła to spore wyzwanie. Można dolną krawędź obrzucić overlockiem i przestebnować na milimetr, można po obrzuceniu przefastrygować dół, delikatnie ściągnąć nitkę, aby zebrać nadmiar centymetrów i podwinąć ręcznie ściegiem krytym, ale można też podszyć lamówką. Wybrałam trzecią opcję. Satynową lamówkę przyszyłam do ogromnego koła, przewinęłam, przeprasowałam i ręcznie przyszyłam.
Koleżanka zadowolona, ja odetchnęłam z ulgą.
made by ThimbleLady
Wygląda cudownie ,ten fason jak i krata są szalenie modne w tym sezonie :-)Świetne wykonanie-bardzo Cię podziwiam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ostatnio gdzieś wyczytałam, że krata ma swoje kolejne 5 minut :)
UsuńGreat job dear! Baci, Valeria - Coco et La vie en rose FASHION & BEAUTY
OdpowiedzUsuńThank you for your visit on my blog and nice coment.
UsuńGRatulacje, koło i krata to jednak wyzwanie... chociaż może nie dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. No dla mnie też to nie było łatwe zadanie.
Usuńboska:-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję.
UsuńI like so much!
OdpowiedzUsuńKiss
Thank you Elisabete. Kiss
Usuńo taka spodnica zamarzyla sie i mi.....
OdpowiedzUsuńO dziękuję Anna - traktuje to jako komplement :) pozdrawiam
UsuńWyszła idealnie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam słonecznie.
UsuńWow. Genialna, bardzo klasyczna, podoba mi się ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. No mam nadzieję, że posłuży nieco dłużej. Pozdrawiam
UsuńZawsze kochałam takie spódnice:)))śliczna jest i ta kratka....:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Przyznaje, ze też mam lekki sentyment do kraciastych spódnic.
UsuńŚwietna spódnica! Kojarzy mi się z podobną, tylko w beżach, którą miała moja Mama w latach osiemdziesiątych, potem nie bardzo już w niej chodziła, ale znam ją ze zdjęć i... z szafy ;) Mody wracają i myślę, że byłaby jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. To fakt "moda" na kratę co rusz wraca.
UsuńSpódnica wyszła bardzo fajnie. Idealnie spasowana kratka na szwach :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. No starałam się :)
UsuńFajna spódnica.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo.
UsuńIDEALNA!!!! Będzie pięknie falować!
OdpowiedzUsuńJa już czuję jesień w kościach... Marznę...;))
Dzięki Taro. No ja też już rankiem czuję przejmujący chłód.
UsuńWyszła ślicznie, bardzo estetycznie, no i to wykończenie lamówką faktycznie strzał w dziesiątkę:) A powiedz jak Ci się sprawuje ten regulowany manekin? Jestem "na kupnie" i zastanawiam się jaki wybrać:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Przy tak grubej materii ta lamówka rzeczywiście okazała się dobrą decyzją. Co do manekina - jak na razie spisuje się bardzo przyzwoicie. Choć zauważam, że z czasem użytkowania trochę się wyrabia i jakoś trudniej się reguluje.
UsuńDziki za opinię:)
Usuńśliczna spódniczka wyszła, idealna na jesień, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPiękna spódnica!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ślicznie dziękuję.
UsuńSpódnica bardzo ciekawa, ma śliczny kolor. Myślę o jesieni ale dopiero od dwóch dni jak zrobiło się chłodno, zrobiłam porządki i już wiem co i jak. Garderoba na jesień przygotowana...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńŚlicznie Basiu dziękuję. Ja jeszcze daleko w polu z przygotowaniem do nowej pory roku i bywa, że drżę z zimna :)
UsuńWygląda rewelacyjnie! Z taką spódnicą w szafie myśl o jesieni nie wydaje się już taka zła, w końcu będzie okazja, aby nową rzecz założyć:) Ja już zdążyłam pierwszą infekcję złapać, od kilku dni na zwolnieniu jestem, więc miałam i motywację i czas, aby i o swoją jesienną garderobę zadbać:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, zmiana pogody i o infekcję coraz łatwiej... Wracaj do zdrowia. Czasem taki odpoczynek jest nam zwyczajenie bardzo potrzebny, a gdyby nie taka właśnie nieproszona infekcja, to trudno byłoby na niego znaleźć czas :)
UsuńCałkiem przyzwoicie ? Ja tam widzę idealnie dopasowany materiał, idealnie wszyty zamek kryty, idealnie podszyty dół. A nie "całkiem przyzwoicie" :D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło :)
No wiesz nigdy nie jest tak dobrze, że nie mogłoby być lepiej :) Ale bardzo dziękuję, starałam się! Takie podszycie dołu, przy grubej materi okazało się - bardzo dobry roziwązaniem, choć praco- i czasochłonnym :)
Usuńspódnica wyszła przepięknie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Witam na moim blogu :) Pozdrawiam
UsuńStrasznie podoba mi się ta spódniczka, piękny materiał! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Materiał bardzo fajny, cieplutki, wydaje się być idealny na chłody.
Usuńwow! piękna spódnica! jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Pozdrawiam.
UsuńSpódnica z koła z kraciastego materiału to nie bułka z masłem :). Bardzo dobrze poradziłaś sobie z tym wyzwaniem. Spódnica jest prześliczna, a koleżanka zapewne przeszczęśliwa.
OdpowiedzUsuńTeż lubię podszywać dół skoską. To takie czyste i profesjonalne wykończenie. Zdjęcie z poskładanym dolem szczegolnie mi się podoba.
Pozdrawiam
Ewa
Tak to fakt, trochę się trzeba nagimnastykować, aby linie spasować na szwie. Koleżanka rzeczywiście bardzo zadowolona. W minioną sobotę spódniczka miała swoja premierę :)
UsuńPrzepiękna, uwielbiam taki fason :-) Ale chwilowo jestem na odwyku i zrobiłam sobie przerwę w szyciu spódniczek z koła, bo już mi się w szafie nie mieściły :-) Ale pewnie niedługo jakąś uszyję. Twoja jest rewelacyjna, idealna na jesień :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznei dziekuję. Spódniczka o tym kroju jest niezwykle kobieca. Jak się ją pokocha to już na zabój :)
UsuńWidać, że jesteś bardzo zdolna. Takie spódnice były już kiedyś modne. Twoja koleżanka zapewne jest bardzo zadowolona. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńbalakier-style.pl
Ogromnie dziękuję za przemiłe słowa. Koleżanka rzeczywiście zadowolona :) Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam
UsuńI fason i materiał świetne, a spódnica wyszła fantastycznie, pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Również pozdrawiam.
UsuńKratka to wyzwanie ale dla ciebie jak widać to pestka :) Piękna spódnica.
OdpowiedzUsuńOj nie taka pesta, ale bardzo dziękuję :)
UsuńSpódnica jest świetna! Uwielbiam taki fason :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Ja też bardzo lubie ten fason. Jest bardzo kobiecy podkreślając talię i nieco romantyczny "wijąc" się przy każdym kroku.
UsuńPięknie szyjesz. Krata do uszycia to dla mnie jeszcze odległy temat :) Tym bardziej taka spódnica jak ta którą uszyłaś. Pięknie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Kratka, szczególnie taka duża to dość trudny przeciwnik, ale do okiełznania. Polecam :)
UsuńPięknie szyjesz. Krata do uszycia to dla mnie jeszcze odległy temat :) Tym bardziej taka spódnica jak ta którą uszyłaś. Pięknie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zamaszyste spódnice o długości midi. Do tego piękna krata i efekt wspaniały :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję. Przyznaję, że też mam duży sentyment do takich spódniczek :)
UsuńUwielbiam takie zamaszyste spódnice o długości midi. Do tego piękna krata i efekt wspaniały :-)
OdpowiedzUsuńSpódnica jest przepiękna. Bardzo mi się podoba jej materiał, który przypomina mi ostatni urlop w Szkocji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu. Tak rzeczywiscie ta krata przywodzi na myśl Szocję :)
UsuńIdealne wykonanie, wygląda super :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńElegancko odszyta spódnica, więc koleżanka może być szczerze zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńPiękna spódnica, sama ostatnio miałam ochotę na kratę, ale niestety nie znalazłam ładnej tkaniny :( Tobie natomiast wyszła idealnie!
OdpowiedzUsuńSpódniczka boska uwielbiam takie tkaniny, na jesień idealnie pasuje.
OdpowiedzUsuń