Troszkę się zawiesiłam... Wybaczcie... Już niebawem powrócę...
Głowa boli od nadmiaru wiedzy i nie bardzo chce jeszcze cokolwiek przyswajać...
Kręgosłup cierpi okrutnie z mało ergonomicznej i niewłaściwej pozycji ciała...
Żołądek zaczyna wyczyniać dziwne harce...
Zmęczenie osiąga zenit...
Czas zakończyć ten etap życia...
Jeszcze tylko lub aż cztery dni...
Trzymajcie kciuki!!!
Please J
trzymam, nie puszczam :) pozdrawiam Kasiu, buziaki
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno! Wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńtrzymamy,trzymamy!!!! powodzenia!!!przeczytałam tytuł na Twoim lapku i już mnie głowa boli;)
OdpowiedzUsuńzacisniete :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że będziemy trzymać ! Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńmiałam się właśnie Kasiu pytać...kiedy, ale teraz już wiem... kciuki zaciśnięte, a do Ciebie płyną pozytywne emocje - oddychaj głęboko, będzie dobrze. Wierzę że zdasz ....
OdpowiedzUsuńTrzymamy! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńps. Super zdjęcie :)
Trzymam!! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTrzymamy! Dasz radę!!!
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że trzymamy!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki...trzymam bardzo mocno...powodzenia a raczej "złamania pióra"....i wracaj już wypoczęta i zrelaksowana...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńpowodzenia, trzymam kciuki! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny blog.
3-mam mocno :))
OdpowiedzUsuńTrzymamy :* I Ty się trzymaj
OdpowiedzUsuń