czwartek, 21 czerwca 2012

moja kolekcja naparstków cz.2.../ my thimble collection part.2...

     W kolejnej odsłonie mojej kolekcji - naparstki zza wschodniej granicy. Jak na razie 5 sztuk. W ich znalezienie i dostarczenie zaangażowała się koleżanka z pracy, która wakacje corocznie spędza właśnie w tej części Europy. Z każdej swojej wyprawy przywiozła mi jeden z niżej prezentowanych.

     Na początek trzy maleństwa, kształtem i formą przypominające tradycyjne matrioszki. Przywiezione z Kijowa naparstki wykonane są z drewna i ponoć - są ręcznie malowane. Każda lalka ma nieco inny kształt i wielkość.
Prawda, że są urocze?

e-fectyinspiracja, naparstki kolekcjonerskie, moja kolekcja naparstków, pamiątka z podróży

e-fectyinspiracja, naparstki kolekcjonerskie, moja kolekcja naparstków, pamiątka z podróży

e-fectyinspiracja, naparstki kolekcjonerskie, moja kolekcja naparstków, pamiątka z podróży

     Kolejny naparstek „przybył” z największego miasta Europy – Moskwy. Wykonany jest z metalu. Na jednej jego stronie dumnie prezentuje się Cerkiew Wasyla Błogosławionego na Placu Czerwonym, na przeciwnej - herb Moskwy przedstawiający św. Jerzego Zwycięzcę zabijającego włócznią smoka.

e-fectyinspiracja, naparstki kolekcjonerskie, moja kolekcja naparstków, pamiątka z podróży

     A na zakończenie czerwone maki. A gdzie takowe można znaleźć? Jak śpiewali  Szczepcie i Tońcio - „Tylko we Lwowie!” J

e-fectyinspiracja, naparstki kolekcjonerskie, moja kolekcja naparstków, pamiątka z podróży

cdn.

27 komentarzy:

  1. bardzo ciekawe to Twoje hobby, a naparstki śliczne w szczególności spodobały mi się te z matrioszkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ten makowy jest prześliczny ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, jakie śliczności! Uwielbiam matrioszki (sama mam kilka wisiorków z ich wizerunkiem).
    Pozdrawiam cieplutko :)
    shoppanna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne! Wszystkie to misterna robota godna podziwu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu Twoja kolekcja jest super... pokażesz kiedyś je razem? Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nawet nie zdążyłam powiedzieć/napisać, że imponująca!
    Nadrabiam blogowe zaległości - ten z MAKIEM zjadłam na śniadanie i popiłam kawą - wybacz :))) Jest CUDNY!

    OdpowiedzUsuń
  7. p.s. znaczy jak mi jakiś super wpadnie w ręce, wiem gdzie posłać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie śliczne szczególnie te matrioszkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie cudne. Matrioszki są zawsze ręcznie malowane, nie spotkałam się jeszcze z jakąś maszynową produkcją:)Maki też są cudowne. Podoba mi się takie pamiątkarstwo, bo zajmuje mało miejsca:))))

    OdpowiedzUsuń
  10. łoamtko!!! nie miałam pojęcia, że naparstki mogą być takie śliczne! w makach się zakochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ojej, ale genialne;dd super.

    OdpowiedzUsuń
  12. niezła kolekcja naparstków :)
    mi najbardziej do gustu przypadły matrioszki ^^ uwielbiam te ruskie babeczki w każdej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jejciuniu...jakie śliczne:D te matrioszki podobają mi się najbardziej:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Małe dzieła sztuki! Ja mam tylko takie zwykłe, najzwyklejsze, metalowe, ale i tak nie używam, bo nie umiem szyć z naparstkiem. Ale te moje mają wartość sentymentalną, bo oba należały do moich rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  15. Małe dzieła sztuki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeurocze!!! Nie dziwię Ci się, że je kolekcjonujesz, można się wciągnąć! Te z Moskwy takie bardziej wypasione, wiadomo:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne! Jak tylko dorwę jakiś holenderski to będzie Twój :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Naparstki matrioszki mnie zachwyciły :) Nigdy takich nie widziałam, są cudne :) I ten ze Lwowa z makiem. Piękne, naprawdę piękne!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach jakie cudne!!! jak zawsze!!!!
    Cudownie!!!! przepięknie kochana!!!
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    pozdrawiam i zapraszam do mnie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Laleczki cudne, ale nie mogłabym ich użyć zgodnie z przeznaczeniem. By się popsuły. Widać że to egzemplarze dla kolekcjonerów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiekne, mam jedna matrioszke w mojej kolekcji ale bardzo zazdroszcze tych moskiewskich zdobyczy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Matrioszki rozczulają!
    Widać, że masz serce do szycia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię i zbieram naparstki. Matrioszki bardzo mi się podobają też. Pozdrawiam i zapraszam do mnie Iza N-P
    chica111.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)