Trzymajmy kciuki za naszych chłopaków na boisku!!!
Słoneczna pogoda
w odwrocie, a ja nadal zachwycam się letnimi sukienkami. Mimo, że nadal ciągnie
mnie do ulubionych szarości, to jednak (przynajmniej na chwilę) dałam się
oczarować kolorom. Poprzednia sukienka, którą tu pokazywałam, była w
intensywnych, niemal ognistych barwach.
Idąc za ciosem – w mojej szafie pojawiała się kolejna kiecka.
Propozycja typowo letnia - biały len, a na nim bukiet, zebranych podczas
spaceru kwiatów, które wyglądają niczym pociągnięte pędzlem akwarele. Lekko
rozmyte, falujące, nieidealne. Są tam niebieskie chabry, czerwone maki, żółte
kaczeńce. Gdzieniegdzie pojawia się piwonia i czerwona róża i jeszcze kilka niezidentyfikowanych przeze
mnie kwiatowych gałązek. A wszystko otaczają maleńkie zielone listki.
Krój sukienki
nawiązuje do lat ’50. Dopasowana cięciami francuskimi góra z łódkowym dekoltem i
krótkim rękawkiem. Dół szeroki, upięty w pasie głębokimi zakładkami, z zamkiem
wszytym w tylny szew. I mała
niespodzianka – na tyle bardzo głęboki dekolt przedzielony w połowie wysokości zapinaną
na guziki patką. A jakby jeszcze komuś było mało to są i szarfy wiązane w pasie
na kokardę J.
Sukienka idealna na słoneczne dni, a
może i do tańczenia swinga ?!
Duży plus, który dla wielu osób może być ogromnym minusem –
to rodzaj tkaniny. Mój ukochany len świetnie radzi sobie nawet z bardzo
wysokimi temperaturami, jednak jak ryba wody, tak on potrzebuje stałej
współpracy z żelazkiem J. Bowiem jak to len gniecie się mocno i konkretnie J!
foto: AnnaM & me
Bardzo ciekawy tył, podoba mi się też sam materiał, w sam raz na lato!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://uarefab.blogspot.com/
Urocza sukienka.Bardzo fajnie pasuje do niej torebka.
OdpowiedzUsuńWow, sukienka jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńTak len na lato to jest to... mnie absolutnie nie przeszkadza fakt, że się gniecie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny wzór kwiatowy...i te plecy :))ale ja ze swoim zboczenie zaraz bym ją przerabiała na mini:)
OdpowiedzUsuńpięne kwiaty .. fajniutka sukieneczka ... paznokietki fajnie masz pomalowane pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSuper, pięknie i kolorowo, idź za ciosem dalej bo ślicznie Ci w kolorach....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńniestety nasze chłopaki nie popisali się na boisku:/ ruscy ich zajadą, bo chodzą jak motorki...
OdpowiedzUsuńa wracając do ciuchów...sukienka ma przepiękny wzór...romantyzm aż bucha:))
torebeczkę z kwiatkiem dojrzałam...mam na taką chętkę...właśnie na szarą:)))
Pięknie kolorowo :) Bardzo efektowna sukienka!
OdpowiedzUsuńJak na Ciebie, to sukienka rzeczywiście jest szaleństwem, a już zwłaszcza te obnażone plecy, ale powinnaś częściej odchodzić od szarości, bo prezentujesz się naprawdę pięknie.
OdpowiedzUsuńAż widać lato na Twoim blogu. Sukienka jest przesłodka i taka dopracowana. No i oczywiście paznokietki są szałowe. Super!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo, no, romantyzm pełną parą:) Pasuje Ci taki look!
OdpowiedzUsuńTył świetny! :) I faktycznie idealnie pasuje na lato:)
OdpowiedzUsuńzjawiskowa sukienka ;o
OdpowiedzUsuńSukienka piękna, bardzo letnia i jak dla mnie ma jedną główna zaletę - częściowo odkryte plecy, ale tak pozwalające na założenie bielizny :)
OdpowiedzUsuńAle sukienka sukienką - najszerzej się uśmiechnęłam przy ostatnim zdjęciu i myśląc o swojej pomarańczowej sukience, dopisałam do listy najbliższych zakupów pomarańczowy lakier do paznokci :)))))
Sukienka mocno nawiązuje do Vintage ale ładnie Ci w niej :) Polecam dobranie do niej czerwonej lub granatowej torebki, ładnie podkreślą siebie nawzajem :)
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie zwłaszcza tył sukienki i sandałki :) Wyglądasz jak nimfa :)
OdpowiedzUsuńKasiu dziś mierzyłam kieckę za 7000 zł haha, ale do Twojej daleko jej. gdyby była z 7 zł może bym ja kupiła, ale taka cena !!! to ja wolę Twoje. Cudna, letnia kolorowa
OdpowiedzUsuńAleż ta sukienka ma cudne plecy!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się pomarańczowy lakier:)
Sukienka ma tak cudowny tył, że nic tylko pokazywać komuś plecy;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze,że dałaś się oczarować kolorom, bo zdecydowanie pięknie w nich wyglądasz !
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna, bardzo romantyczny krój !
Bardzo kobieca. Uwielbiam sukienki w kwiaty, może kiedyś sama się takiej dorobię?! Na len mnie nie namówisz...
OdpowiedzUsuńNo właśnie len, gniecie się na potęgę, ale co tam jak jest przyjemny i taki inny niż bawełna :))
OdpowiedzUsuńA sukienka fantastyczna, letnia, zwiewna... :)
*♥*
OdpowiedzUsuńHA! Kiedys miałam taką, ale w jednolita w kolorze brzoskwini. To były czasy Hmmm
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńwww.roxycieniawska.blogspot.com
Bardzo lubię kwiatowe maxi sukienki latem, mam ich całą "kolekcję" nie wyobrażam sobie bez nich lata!!! Cudna Twoja :)))
OdpowiedzUsuńKolor włosów również :)***
No i nie udalo sie naszym :(. Sukienka ma przepiekny kwiatowy wzor i kombinacja kolorow jest przepiekna. Nie moge nie wspomniec o sandalkach czegos takiego szukam.
OdpowiedzUsuńSukienka jest genialna!! Piękny materiał i cudowne plecy!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje e-fecty ! Świetny kolor paznokci :) zapraszam do mnie !
OdpowiedzUsuń