Nie wiem czy koleżanka chciała uszyć z tego coś na wzór szat Demisa Roussos czy może coś przerabiała, w każdym razie
wykorzystałam gotowy dekolt i zrobiłam z tego wielką narzutkę. Nie napracował się
przy niej specjalnie. Wielki
prostokąt, gotowy łódkowy dekolt, stebnówka na szerokości bioder formująca coś na wzór rękawów. Zero krojenia i minimum szycia. I tak oto
kolejna nieco dziwna rzecz znalazła miejsce w mojej szafie. Wielka bluzka – nietoperz,
a może bardziej prywatny spadochron J?
Trudno rzec. Fajnie faluje na wietrze. W
promieniach jesiennego słońca przybiera różne odcienie. Za to pioruńsko
niewygodna jest „przy stole”. Tymi pseudo rękawami wycieram wszystkie kurze J! Myślę, że po tym jednym razie jej żywot się skończy.
Jutro znów zaliczam szpital. Trzymajcie kciuki, bo tym razem mocno się
stresuję…
Miłego tygodnia kochani!
wielkie coś - made by ThimbleLady; spodnie 7/8 - made by ThimbleLady
Cudowna bluzka! Latem na pewno się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńPrzecudny materiał i krój bardzo dla mnie;) Chyba tez wykorzystam jakieś skrawki na taki fason:)))Super, a zdjęcie na polu magiczne!
OdpowiedzUsuńFajna tylko, tak jak piszesz, mało praktyczna na jesień - sweterka na to albo kurtki chyba nie założysz? :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykombinowałaś, ciekawie to wygląda....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNie dałabym sobie rady z takim nadmiarem materiału! Ale wygląda bardzo ciekawie i ma ładny wzór.
OdpowiedzUsuńAle ładne :) Super wyszło :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia też są boskie :)
Trzymam kciuki, oby było jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńWielkie coś na tle chmur - jest moc! :)
Mimo obszernosci bardzo ladnie podkresla figura a odsloniete ramionko dodaje kobiecosci :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ogromne, obszerne, luźne bluzki! ;)
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak motyl!!! ja tak bym się czuła w takiej bluzce:D piękne zdjęcie z chmurami!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bluzki. Mam podobna z dzianiny złotą . Ty w swojej cudnie wygladasz, choć nie masz co ukrywac :)
OdpowiedzUsuńciekawa bluzka, faktycznie ogromna, nie lubię takich rzeczy, ale na Tobie wygląda łądnie :)
OdpowiedzUsuńbluzka bardzo oryginalna!!! pozdr i zapraszam do mnie i do obserwacji wspólnej :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądasz ;) pozdrawiamy i zapraszamy do nas :):)
OdpowiedzUsuńOch i Ach - uwielbiam takie motylowe kroje! :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te maziaje, ja bym je nosiła z dżinsowymi spodenkami lub rurkami:)
OdpowiedzUsuńBluzka być może nie do stołu, ale wrażenie robi ogromne, jest po prostu bajkowa i wzór i kolory cudne. By the way-fajne zdjęcia Kochana :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńprzepiękna bluzka, uwielbiam takie
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda a zdjęcia śliczne:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa bluzka. Pięknie faluje na wietrze. Jest bardzo fotogeniczna. Wyglądasz jak z pokazu mody. Pięknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Bardzo fajnie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zdjecia
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
Jeśli tam zaobserwuj pierwsza i napisz mi w kom
http://dark-paradise1.blogspot.com/
Wielka fioletowawa żorżeta fajna ;)) choć raczej mało praktyczna , a co tam ... Na weekendy w sam raz :))
OdpowiedzUsuńFajny klimat zdjec - chmury super !
Przypomniały mi się takie bluzki z młodości mojej mamy ....tylko wtedy to się szyło z kiepskich tkanin :D Twoja cudna
OdpowiedzUsuńChciałabym taką bluzę nietoperz wykonać tak pięknie jak Ty! Cudeńko i ślicznie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńAmazing as always
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć takie krawieckie zdolności. Patrzę z podziwem :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą bluzką:)))jest śliczna i bardzo ładnie w niej wyglądasz:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń