wtorek, 18 stycznia 2011

szare miraże...




 ssszary...

     Klasyka, prostota, modowy minimalizm...
Kolor, który dodaje szyku i elegancji. Świetnie sprawdza się w prostych codziennych uniformach jak również w szalonych wieczorowych toaletach.
Na przemian dumnie wkracza na wybiegi światowych designerów, by po czasie święcenia tryumfów, znów odejść w zapomnienie.
     Idealnie komponuje się z pudrowym różem, fuksją, turkusem, intensywnym pomarańczem. Tonuje krzykliwe odcienie i neutralizuje nadmiar barw.








     To ulubiony kolor Calvina Kleina oraz Alexandra Wanga. W propozycjach na 2011 rok pojawił się w kolekcji wzorowanej na latach ‘70 Stelli  McCartney, w futrzanych  impresjach Dolce & Gabbana, szarych folkowych nadrukach i arabskich chustach przypominających styl Etno - Jeana Paula Gautier.
     I bez tych wielkich nazwisk jestem do niego przekonana w 100%. Lubię go i szanuję, a także chętnie  po niego sięgam. Nawet nie zauważyłam jak udało mi się skompletować w szafie całkiem sporą kolekcję. Jest wiekowa, długa suknia,  prosta, z mięsistej tkaniny, idealnie dopasowana do figury, jest spódnica midi z satynowymi aplikacjami i haftami, jest gruby, robiony na drutach golf, jest odziedziczony po mamie -sweterek po tuningu, kamizelka, dwie tuniki, kilka t-shirtów gładkich i z barwnymi nadrukami, wygodne bawełniane spodnie,  elegancka jasno-szara lniana marynarka... a jeszcze kilka egzemplarzy czeka na uszycie, więc jeśli nadal będę aktywnie uczestniczyć w tej blogosferze, to na pewno nie jedna szara sztuka tu jeszcze zagości.


     Dziś wybrałam szeroką spódniczkę z lekkiej, barwionej bawełny i czarnego weluru. Delikatnie marszczone falbany oddzielone są naszytą czarną aksamitką i rozjaśnione lśniącymi dżetami. Na górze dopasowany sweterek z szarego boucle z wywijanym, szerokim kołnierzo-golfem. Dla przełamania monochromatycznej szarości dodałam turkusową biżuterię: krótkie korale, niewielkie kolczyki, a na nadgarstku szeroką bransoletkę z dużym kamykiem. Zabrakło mi tylko modowego hitu 2010 roku – szarego lakieru do paznokci J!
Dla kontrastu - bogate, mozaikowe kafle i pięknie odrestaurowane, niezwykłej urody, olbrzymie drzwi wahadłowe w tle.
                                 ....................................................................................................

"Tylko dlatego, że jesteś nikim
Możesz pogadać z drugim człowiekiem
Życie bogate, pełne sekretów
W szarym człowieku, w szarym człowieku

Oszczędne słowa, twarze, uśmiechy
Nie mów za dużo szary człowieku
Choć jesteś nikim takim pozostań
Szare sekrety dla mnie pozostaw

Tysiące twarzy, setki miraży
To człowiek tworzy metamorfozy

Metamorfozy metamorfozy metamorfozy metamorfozy

I tajemnicą niech pozostanie
Co zwykle jadasz na śniadanie
I czy w tygodniu kochasz się
Razy siedem czy też pięć

Twój dom wśród setek innych domów
Z szarymi drzwiami, z szarym balkonem
Jeśli cię dręczą szare sny
Zapukaj do mych szarych drzwi"
                                          /Maanam - "Szare miraże"/


sweter - Select; spódnica - Kushi; bluzka - no name; płaszczyk - no name; apaszka - India Shop;
korale - Giełda Minerałów, Kamieni, Skamieniałości i Muszli;  kolczyki - stragan na plaży w Kołobrzegu;
bransoleta - India Shop
torebka - sklep z galanterią skórzaną;  kozaki - Laura Rosa, parasolka - Doppler

18 komentarzy:

  1. Bardzo lubię szarości.Spódniczka jest piękna ! :)

    pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna bransoletka no i podoba mi się to, że ta spódnica jest cieniowana :D

    OdpowiedzUsuń
  3. powiem krotko - lubie twoje metamorfozy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szary lubię chyba od zawsze:)
    podobają mi się turkusowe dodatki na jego tle..

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna branzoletka, mnie wlasnie zaczynaja wciagac takie duze okazy.
    Podoba mi sie tez spodnica, ze cieniowana, i blyskotki na niej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szary jest piękny, piosenka pasuje jak ulał.

    OdpowiedzUsuń
  7. ...szarość połączona z turkusem...super...ja lubie szarości...a turkusu nie mam...nie bardzo lubie no ale chyba zainwestuje w dodatki w tym ślicznym kolorze...bransoleta cudo, gdzie kupiłaś......pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak sama nazwa wskazuje-lubię siwy:))Piękna biżu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio czytałam, że nadchodzi epoka szarości, a tu proszę. No i jakie wygibasy:))

    OdpowiedzUsuń
  10. dziękuję kobietki za miłe słowa:)
    pani la mome: niektóre pozy to wynik nagłej reakcji na co chwila gasnące światło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też bardzo lubię szary, a bransoletka jest przepiękna, boska po prostu. I piękną masz hmmm...klatkę schodową?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. strasznie lubie takie korale/kolczyki sama mam podobne :)
    Zreszta obejrzalam kilka wpisow i lubie twoj smak w dodatkach ... pozdrawiam i pozwole sobie tu do Ciebie zjezec jeszcze szukjac inspiracji w ubiorze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. lady_sport: tak to klatka schodowa, też mnie zachwyca, dlatego często stanowi tło dla moich fotek:)
    Maugosha: dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, serdecznie zapraszam - mam tylko nadzieję, że się nie zawiedziesz

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię szary. Podoba mi się ten zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo podoba mi się wykończenie dekoltu swetra!

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)