
... aż trudno mi w to uwierzyć...
a jednak...
daty nie kłamią...
Kuzyn jednak skutecznie mnie pocieszył! Składając życzenia użył argumentów, których nijak nie można zlekceważyć - jeszcze tylko 27 lat i będę mogła
przejść na emeryturę, a jak dam radę jeszcze kolejne trzy przeciągną na tym łez
padole, to nawet będę mogą jeździć komunikacją miejską za darmo!!!
No to mnie przekonał! J
Cały wczorajszy dzień był jednym z TYCH, których się nigdy nie zapomina!
Niespodzianka od moich przyjaciół, którzy aby złożyć mi życzenia specjalnie przyjechali z odległego miasta. Tort dla amatorki szycia? - Ależ bardzo proszę - pełen różnokolorowych guziczków, z obowiązkowymi nożyczkami, szpuleczkami, igłą z nawleczoną zieloną nitką, szpileczkami z lśniącymi główkami no i naparstkiem! Czy ktoś z kolekcjonerów naparstków miał taki naparstek jak ja - cały czekoladowy??? Piszę "miał", bo go skonsumowałam oczywiście!
Do tortu dołączona była drewniana skrzyneczka pełna cudownych guziczków. Większość z nich to takie, których już dziś nie kupi się w żadnym sklepie - wyszperane z czeluści szuflad, może i nieco zapomniane - takie guziczki z historią.
Koleżanki i koledzy z pracy również o mnie nie zapomnieli i dosłownie "zasypali" mnie życzeniami, buziakami, kwiatami, prezentami...
Po południu kolejną niespodziankę przygotowała dla mnie kuzynka z trójką dzieciaczków, których wprost ubóstwiam. Wracam z pracy do domu, a tu z kuchni wyskakuje rozbawiona gromadka z płonącym tortem i śpiewem na ustach! Było więc tradycyjne zdmuchiwanie świeczek (całkiem dobrze mi poszło), głośne sto lat, była też pełna zaangażowania recytacja życzeń, a na koniec słodkie obżarstwo :). Kalorii mam pod dostatkiem na wiele jeszcze dni!
Wieczorem kolejne totalne zaskoczenie - o urodzinach pamiętały moje koleżanki ze studiów, z którymi nie widziałam się od dnia obrony!!! Moje oczy wielkości spodków nie ogarniały tego co widzę, a serducho przedziwnie łopotało.
Na koniec pojawiła się wiadomość od RUDEJ, która niczym Sherlock Holmes wydedukowała dzień moich urodzin i przesłała mi maila z życzeniami J.
Jeśli spełni się choćby połowa z wczorajszych życzeń będę chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie...
Każdemu życzę, aby miał okazję doświadczyć takich cudnych chwil!
Ich aura i dobra energia obecne będą jeszcze dłuuuugo...