niedziela, 7 października 2012

to już ostatni słoneczny post.../

     Tak, to już chyba ostatni słoneczny post w tym roku. Nadszedł czas zmienić elementy garderoby na nieco cieplejsze, chroniące przed deszczem i chłodem. Schować głęboko lekkie sukienki i topy i wyciągnąć z szafy ukryte przez kilka ostatnich miesięcy grubaśne swetry i pełne buty. Prawdę powiedziawszy sama pogoda mnie nie przeraża, bo lubię jesień i wszystko to, co ona za sobą niesie, ale coraz krótsze dni i ciemność za oknem o pranku nie napawa mnie już optymizmem. Dlatego na pożegnanie odchodzących w dal ciepłych dni prezentują się w soczystej zieleni J.  Niemal dwadzieścia kresek na termometrze za oknem pozwoliło na odrobinę szaleństwa. 

alladynki

     Wyrwane wręcz siłą pracy zawodowej "wolne" chwile wypełnione były realizacją broszek i breloczków, które zostały wybrane przez „zwyciężczynie” konkursu urodzinowego. Siedem z dziewięciu filcowych drobiazgów poleciało już pod wskazane adresy. Dwa nadal czekają na wskazanie miejsca docelowego J. Mam nadzieję, że wszystkie te już wysłane szczęśliwie dotarły? Od kilku z Was dostałam informacje zwrotne – za co bardzo dziękuję(!), o reszcie nie mam niestety pojęcia. Dodatkowo kończyłam kieszonki dla Marzycielskiej Poczty, w związku z czym na szycie, czy choćby przeróbki czegoś dla siebie nie znalazłam już czasu. Dlatego tym razem jedynym elementem wykonanym własnoręcznie jest filcowa broszka. Cała reszta została zakupiona na przestrzeni ostatnich kliku lat J. Barwne alladynki, groszkowy sweterek, wypełnione kolorowymi szkiełkami kolczyki i złote sandałki... 

szarawary


alladynki - India Shop; sweterek - George; top - no name; sandały - ???;
kolczyki - India Shop; broszka - hand made by ThimbleLady

..............................
     A teraz wykorzystując pierwsze od kilku tygodni wolne i „zdrowe” niedzielne popołudnie zabieram się do szycia drobiazgów na akcję charytatywną "Rękodzieło dla Marcinka" – uroczego dwulatka, który choruje na nowotwór złośliwy neuroblastomę. Jedyną szansą na powrót tego malca do pełnego zdrowia jest kontynuacja leczenia w Klinice w Greifswald, której koszt wyceniono na bagatela 120 tys. euro!!!

     Więcej informacji na blogu Marcinka http://www.marcin-sporek.blogspot.com/


A więc rękodzielnicy wszystkich krajów łączcie się! 
     A tych z Was, którzy mają ochotę zakupić ręcznie wykonane fanty aukcyjne i pomóc temu walecznemu chłopu wrócić do zdrowia, zapraszam do licytacji na allegro na koncie taty Marcinka - Tomasza Sporka.
Nazwa użytkownika tsporek  http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2339756

42 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo, choć to słowa zdecydowanie na wyrost

      Usuń
  2. Jesień w tym roku macie piękną w Polsce!
    Bardzo ładna spódnica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. była piękna, to fakt, choć nie w każdym zakątku Polski

      Usuń
  3. Ładna spódnica. Jeszcze wczoraj w Krakowie była złota jesień, a dziś już szara i mokra..
    pozdrawiam :)
    ps. co do akcji - popieram i klikam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka słoneczna jesień, to moja ulubiona pora roku :)
      dziękuję za wsparcie akcji

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. oj tak zazieleniło się :)i dziękuję za zaproszenie

      Usuń
  5. Jestes kobieta o wielkim sercu :) juz nie jeden raz jestem swiadkiem twojej bezinteresownej pomocy tym, ktorzy w potrzebie dziekuje ci :) Przepiekne kolorki oczywiscie broszka to wisienka na torcie. Sandalki przeurocze ale nie moge nie napisac o zgrabnych stopach, szczesciara!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja dziękuję za miłe słowa, nigdy nie wiadomo, kiedy to my będziemy potrzebować pomocnej dłoni i dobrego słowa...

      Usuń
  6. Te zielenie robią wiosnę:D A serce masz ogromne! Szacunek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje serducho zwyczajne jest, zapewniam, czasem tylko troszkę za szybko trzepoce :)

      Usuń
  7. Do twarzy Ci w zieleni:) zazdroszczę temperatury, u nas już chłody jesienne się wkradają:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie nie, słońce jeszcze musi przyjść, wtedy gdy będę grabić i palić liście na przykład. Ale sandałek to już na pewno nie założymy, o nie :-( Myślałam, że alladynki to spódnica, mają piękny wzorek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie ten wzorek na portkach mnie zauroczył :) a sterty cudownie kolorowych liści, to największz radość jesiennych dni

      Usuń
  9. cudne zdjecia oj trezba korzystac z tej pogody u mnie dziś pada i zimno pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo
      teraz to rzeczywiście należy korzystać z każdej słonecznej chwili

      Usuń
  10. cudowne zieleń i mięta!
    Będzie nam brakowac tych słonecznych dni...
    ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
    pozdrawiam:*
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam zielony! Teraz tylko pozostaje mieć nadzieję na kilka ciepłych jesiennych dni :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś preferowałam oliwkowy kolor, ale w tym roku coś "mnie wzięło" na całą paletę zieleni :)

      Usuń
  12. Kasiu, nie ma co się kryć, zieleń, zwłaszcza taka, jest Twoim kolorem. Wyglądasz w tym wspaniale! Te spodnie są super, mnie się takie bardzo podobaja od czasu filmu Tarantino gdzie takie właśnie nosiła Rosario Dawson, niestety mierzyłam kiedyś i moja szanowna raczej kiepsko się w tym prezentuje, może jak pozrzucam.Moja Droga, dziergałam ostatnio zabawkę i serduszko ku ozdobie-dzisiaj dziergałam, i tak dziergając z minuty na minutę podziwiałam Ciebie coraz bardziej-za kunszt mojej sówki, detale i równość szycia i ogólnie całości.Jak się zbiorę na odwagę to może pokażę. Ale nie dziwie się ze zajmuje Ci to czas, jeny, ile się trzeba narobić!Pozdrawiam i na koniec raz jeszcze-jesteś Piękną Zieloną Panienką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie pokaż co udało Ci się zrobić! bez obaw i strachu, przecież gdy uczyliśmy się pisać nie każda literka od razu wychodziła równa i okrąglutka, prawda?
      bardzo się cieszę, że jesienna, zezowata sówka tak bardzo Ci się spodobała

      Usuń
  13. Jesteś pracowitą i szlachetną duszą :) Wierzę, że nasze dobre uczynki wracają do nas po czasie, to nie przesąd, to fakt - otrzymujemy od innych to, co sami daliśmy. Do Ciebie wróci cała moc dobra :) A może już wróciła?

    OdpowiedzUsuń
  14. Zielono i orientalnie, coś co uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rusałeczko moja, ależ Ty zwiewna, prawie jak wiosna, więc o jakiej jesieni Ty piszesz hi hi.

    OdpowiedzUsuń
  16. idealnie wpasowalas sie w krajobraz :) swietnie dobrane detale

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę tak samo jak Klamoty( o Tobie ; i o karmie - ja to tak nazywam :) ) To po pierwsze. A po drugie : bardzo bardzo lubię Ciebie w takich intensywnych barwach. Twój kolor włosów przy tej zieleni jest cudowny.
    i ja jesień bardzo lubię, tylko działa na mnie przygnębiająco wczesnowieczorna ciemność :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne zdjęcia, takie ... wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie wpasowałaś sie w zieloną jesień.....pięknie wyglądasz....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  20. What amazing skirt...this print is really elegant and chic. It fit you wonderful.

    OdpowiedzUsuń
  21. ale cudnie - to jak wiosna, a nie jesień - śliczne zdjęcia i cudnei wyglądasz w zieleni:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękne te dodatki. Zakochałam się w sandałach! Lakier do paznokci cudownie pasuje do nich i do reszty. Kolczyki też są genialne :)

    Szkoda, że już za zimno na takie zestawy :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Certainly ashamed to say goodbye to summer. Love soft colors you used for your post today. As nice ...

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny ten ostatni słoneczny post,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. online casino with paypal What he will do.
    But if he will not yield, alone, but every wolf represented the soul of a wicked warrior, and
    they
    Look into my site ... online casino

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)