Nie wiem jednak czy sukienka długo pozostanie w mojej szafie. Przyznaję, że trudno jest osobie szyjącej zaakceptować takie niedopasowanie wzoru. Krata, szczególnie tak duża ja ta, to bardzo wymagający motyw. A tu - jak widać na zdjęciu krata niemal w żadnym miejscu nie jest właściwie spasowana. Wszystko poprzesuwane, „rozbiegane” i takie jakieś koślawe. No sama już nie wiem...
sukienka - nn po przeróbce
Na koniec odpowiedź na zaprosznie do zabawy od Tary - http://turkusowykwiat.blogspot.com/
Na koniec odpowiedź na zaprosznie do zabawy od Tary - http://turkusowykwiat.blogspot.com/
1. Jakiego zdrobnienia swojego imienia najbardziej nie lubisz?;)
Hmm, chyba nie mam takiego, chociaż jakbym musiała coś
wybrać to najbardziej Kachna J,
za to od dziecka bardzo nie lubię jak ktoś się do mnie zwraca Katarzyna, z
akcentem na przedostatnią sylabę – moja mam, jak była na mnie zła, miała w zwyczaju
tak się do mnie zwracać.
2. Czy gdyby partner powiedział, że za 3 miesiące musicie się
przeprowadzić na drugi koniec Polski, to zrobiłabyś to? Weź pod uwagę, że
rzucasz pracę, rodzinę i znajomych;)
Oj to byłoby dla mnie niezwykle trudne, bo przywiązuje się do miejsc, do
ludzi, czasem i do przedmiotów, ale miłość ma wielką Moc J…
3. Domek czy mieszkanie i dlaczego taki wybór? :))
Tu też mam problem, najważniejsz aby był to własny kawałek przestrzeni, choć mały domek z kawałkiem zieleni wokół kusi
bardzo. Dlaczego? Ot może dlatego, że
lubię zwierzaki, a w mieszkaniu w bloku to nie najlepszy pomysł, bo można wypić kawę o poranku w ogrodzie przy
śpiewie ptaków,
4. Malujesz się wyskakując po bułki? ;)
Absolutnie nie, zresztą ja w ogóle niewiele się maluję
5. Gdybyś mogła cofnąć się w czasie, to do jakiej epoki ?
No i znów zagwozdka. Chyba nigdzie bym się nie cofała i pozostała tu i teraz,
ale jeśli byłaby możliwość tak tylko na chwilkę odwiedziłabym starożytny Egipt w
stroju Kleopatry ;), przywdziała piękne kimono i w scenerii XIX wiecznej
Japonii uczyła się rytuału parzenia i picia herbaty, zawitałabym do klasztoru Shaolin by z
bliska podziwiać praktyki mnichów, no i pospacerowałabym uliczkami Paryża by posłuchać śpiewu Edith
Piaf…
6. Masz do dyspozycji 10 tysięcy zł na poprawienie urody. Decydujesz
się? Jeśli tak, to z jakich dobrodziejstw medycyny estetycznej skorzystasz teraz
lub w przyszłości?;)
Przyznam, że dość ostrożnie podeszłabym do tematu, bo generalnie boję
się białych fartuchów, igieł, skalpeli
no i bólu. Ale jakieś zabiegi odświeżające skórę, nawilżające, no i masaże z chęcią bym wybrała.
7. Religia w szkołach czy po za nimi?
Zdecydowanie poza szkołą.
Pięknie Ci w tej sukience!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńSukienka i tak bardzo ładnie się prezentuje, jest dopasowana do sylwetki:) Z tą krata jest tak, że trzeba się dopiero bardzo uważnie przyjrzeć, aby zauważyć, że się się "spasowala":)
OdpowiedzUsuńNo niby tak ale jakoś mnie to drażnie. A krtka to trudny przeciwnik, szczególnie tak duża.
UsuńPiękna sukienka :) Prześlicznie w niej wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńSukienka super, bardzo Ci w niej ładnie a co do dopasowania wzoru to też mnie to denerwuje, powinno być idealnie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Musze jeszcze przemyśleć co zrobić z tą sukienką
UsuńŚwietny efekt i rzeczywiście śliczna tkanina :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Właśnie te kolory bardzo mi przypadły do gustu.
Usuńmi się podoba:))
OdpowiedzUsuńSukienka prezentuje się super... dopasowanie kraty też by mi przeszkadzało, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie... ta krata :)
UsuńCudownie wyglądasz w tej sukience:-) Ale masz zdolności!!!
OdpowiedzUsuńSlicznie dziękuję!
UsuńGENIALNA TA TWOJA BOMBKA!! SUPER W NIEJ WYGLĄDASZ! PODKREŚLA TWOJĄ SUPER FIGURĘ! POZDRAWIAM!!
OdpowiedzUsuńAniu bardzo dziękuję. To dobry fason aby ukryć co nieco :)
UsuńSympatyczna sukienka i fajne połączenie z czarną bluzeczką - robi się praktyczna sukieneczka na chłody :)
OdpowiedzUsuńTak to fakt, gdyby nie ta rozbiegana krata to byłoby to niezłe rozwiązanie nawet na chłodniejsze dni.
UsuńJest świetna!!! Dawno nie widziałam tego fasonu, pamiętam jak był szał na bombki! Z tym czarnym podkoszulkiem - idealnie jak dla mnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Tak, to fakt, fason juz dawno przebrzmiały, ale tak jakoś mnie naszło :)
UsuńMi się sukienka podoba!!! Prawdopodobnie nikt nie zwróci uwagi nataki drobiazg, jak poprzesuwane kratki :D!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. No może i nie zwróci. Mnie to troszkę drażni. Ale kto wie, może jakoś to "przetrawię".
UsuńSukienka fajna , gdyby nie to ze sama napisałaś o niezgodnościach kraty to bym sama nie zwróciła uwagi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lubię bombki:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŁadna, taka elegancka, ale można ją swobodnie ubrać na co dzień :)
OdpowiedzUsuńTak to fak, sukienka ma pewien potencjał.
UsuńA very beautiful dress.
OdpowiedzUsuńKiss
thank you Elisabete!
UsuńMam gdzieś w szafie spódnicę bombkę. Zupełnie o niej zapomniałam :-)
OdpowiedzUsuńJa też gdzieś w szafie mam spódniczkę bombkę. Kto wie może i na nią "przyjdzie dzień" :)
UsuńMam sentyment do bombek.. od czasów liceum:))) Twoja jest świetna! Mnie ta rozbiegana krata nie przeszkadza;)
OdpowiedzUsuńNo proszę...Japonia i Egipt! Na chwilkę tez mogłabym tam wylądować... Myślę, że w stroju Gejszy czy Kleopatry byłoby Ci bardzo do twarzy:)))
Buziole!!!
No właśnie fason z minionej epoki :) Dziękuję.
UsuńStroju Kleopatry jeszcze nie miałam, ale może kiedyś pokażę jak mi w stroju gejszy ;)
Przeróbki sa trudniejsze niz szycie De nowo . Brawa !
OdpowiedzUsuńOj tak to racja, przeróbki są czasem trudniejsze niż uszycie czegoś od nowa.
UsuńPięknie wyszła, gratuluję!
OdpowiedzUsuńPomysłowa przeróbka, zazdroszczę talentu :)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńPomysłowa przeróbka, zazdroszczę talentu :)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń