Zieleń za oknem ustąpiła miejsca magii jesiennych kolorów, a te z
kolei wycofały się cichutko i niemal niepostrzeżenie.
Drzewa już w większości zgubiły liście, deszcz stuka o szyby, wiatr zrywa
czapki z głów. Nie narzekam, bo tegoroczne upały mocno mnie wyczerpały,
poza tym lubię ten nieco senny czas. Jedynie czego mi teraz brakuje to
naturalnego światła, błękitu nieba i
promieni słońca. Dziś już o 15 zapanował mrok… Zdecydowanie za krótki to był dzień
!
Mimo zaistniałych zmian pozostanę jeszcze przez moment w atmosferze
końca lata, kiedy to dopuściłam się przerobienia bawełnianej bluzki/tuniki na ostatnie ciepłe dni. Bluzka była mi spora za duża, ale tkanina w drobną czarno-białą kratkę za bardzo mi się podobała, aby pozostawić ją na dłużej w szafie. Naturalna, przewiewna, łatwa w użytkowaniu. Zwęziłam boki. Wyprułam, a następnie zmniejszyłam pask w talii. Musiałam jeszcze nieco zmniejszyć dekolt. Wyprułam więc gumokoronkę i wszyłam nową, tylko nieco krótszą.
Do tuniki dobrałam czarne rurki i chabrowe baleriny. Resztę dopełniła soczysta
zieleń trawy J
Tunika - przeróbka by ThimbleLady, spodnie - nn, baleriny - Jenny Fairy
Piękna tunika! Świetnie spożytkowałaś taki piękny materiał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Lubię tak wykorzystać zasoby do ostatniego kawałeczka :)
UsuńŚwietna tunika , bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam.
UsuńŚwietnie w niej wyglądasz :) na pewno się przyda na przyszłe lato :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. No tak na przyszłe lato będzie idelna.
UsuńBardzo ładna tunika. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję!
UsuńBardzo ładnie. Fajnie tak samemu móc uszyć, to co się zamarzy :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak, to fajna umiejętność ;)
UsuńBalerinki mi się najbardziej podobają, ale tunika również interesująca :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Butki są wygodne, a to najważniejsze :)
UsuńŚwietna tunika, wyszło super i jeszcze u Ciebie tak ciepło, fajnie powspominać takie ciepłe dni...pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. W chłodne, jesienne dni troszkę tęskno za słonkiem.
UsuńRomantyczna ta tuniczka... Taka dziewczęca:)))
OdpowiedzUsuńO tej porze roku, takie letnie zdjęcia ratują mi życie!
Dziękuję. Tak, to taki elekarstow na pochmurny, deszczowy dzień.
UsuńChciałabym tak sobie "machnąć" co zamarzę, bo w sklepach zazwyczaj nie znajduję wymarzonych rzeczy, albo z kolei cena powala na kolana. Także podziwiam Twój kunszt kolejny raz!
OdpowiedzUsuń:) Dzięuję bardzo. A może warto zmierzyć się z nauką szycia?
UsuńŚlicznie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńWdzięczna i dziewczęca ta tuniczka. I byłaby z niej śliczna sukienka...no, może gdyby jej dodać kilka centymetrów dla takich starszych bab, jak ja ;) :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. Oj tak jak dla mnie, to ona musiałby być zdecydowanie dłuższa :)
Usuń