Niektóre rejony Polski zakrył śnieg, inne toną w strugach deszczu. Jest szaro, nieco dziwnie jak na połowę stycznia. Nie uprawiam sportów zimowych, nie wyjeżdżam na ferie, nie lubię mrozów, ale to co widzę za oknem mocno mnie zadziwia. Trawa już się zieleni, gdzieniegdzie pojawiają się pączki stokrotek. Nie pamiętam takiej zimy nie-zimy. Senność ogarnia mnie wielka. Gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce...
W dzisiejszej odsłonie prezentuję moją szarą maxi sukienkę. Tkanina dość długo zalegała w szafie cierpliwie czekając na pomysł. Mięsista wełna z domieszką elany wydała mi się idealna na prostą sukienkę z cięciami francuskimi. Długi kryty zamek wszyłam na tyle w pionowym cięciu. Na przedzie natomiast na lewym boku w cięciu zrobiłam dość wysokie pęknięcie pozwalające na swobodne poruszanie się. Sukienka specjalnie się nie gniecie w trakcie użytkowania za co dostaje ode mnie sporego plusa J. Dobrałam do niej dopasowaną białą koszulę w delikatny szary prążek ze sporym kołnierzem i wywijanymi mankietami polskiej firmy krawieckiej oraz szarosrebrne rajstopy, grube i dobrze kryjące. Koralikowy naszyjnik to jeden z cenniejszych dla mnie okazów biżuteryjnych stanowiący oczywiście wielką wartość sentymentalną a nie finansową. Zrobiony jest ręcznie z setek maleńkich koralików nawlekanych na mocne nitki. Wiele lat temu otrzymałam go w prezencie i chucham i dmucham na niego aby nic złego mu się nie przytrafiło.
sukienka - hand made by ThimbleLady; koszula - Elda; szarosrebrne rajstopy - Knitex;
naszyjnik wykonany ręcznie - preznet
o kurcze...zdolniacha z Ciebie,ja tak chyba nigdy nie uszyję
OdpowiedzUsuńjedyne co -to ja bym zrobiła mini :)
Bardzo elegancka i pięknie odszyta - wspaniale w niej wyglądasz
OdpowiedzUsuńWitam w klubie przysypiających niedźwiedzi! Na poprawę humoru nadaje się taki naszyjnik z koraliczków jaki nosisz. A szara sukienka? Za szara ;-)
OdpowiedzUsuńza szara powiadasz... poprawię się niebawem;)
Usuńświetny zestaw! szara maxi jest rewelacyjna! podejrzewam, że stworzysz z nią jeszcze wiele stylizacji:)) naszyjnik taki etniczny , fajnie ożywił całość..plus pazurki:))
OdpowiedzUsuńThat maxidress is fabulous!! You look great!!
OdpowiedzUsuńSukienka świetna, drugie zdjęcie cudne a naszyjnik i piękny, i cenny, po prostu ślicznie wyglądasz i co za talia....
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sukienka:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje śliczne fotki coraz bardziej przekonuję się, że na prawdę lubię szarość i czasem nawet prostotę :)Genialna ta sukienka. Jak zwykle podziwiam Twój talent. I naszyjnik ekstra. Jedynie buty mi tu nie pasują, no ale to tylko moje zdanie.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) to obuwie zastępcze, używane na zmianę w pracy - cały dzień w kozakach to byłoby istne szaleństwo:)
UsuńSukienka rzeczywiście ma coś w sobie, tak samo jak naszyjnik. Ale cały zestaw wygląda strasznie smutno, przypomina mi styl pensjonarki albo nauczycielki - starej panny. Jestem pewna, że sukienkę można zestawić tak by wyciągnąć jej najlepsze strony (np z czymś czerwonym, nie koniecznie białą koszulową bluzką, płaskimi butami i ciasnym koczkiem). Ale to tylko moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńale ja jestem starą panną ;)
UsuńSuper!!!!
OdpowiedzUsuńU wielbiam w tobie kochana to, że masz swój indywidualny bardzo wyraźny styl!!!! nigdy sie nie zmieniaj:):*:**:*:*:
★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrowienia:*:*:*:*:
zapraszam do mnie na nowy post!!!
Piękny, taki orientalny naszyjnik :-.)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-.)
miałam na sobie płaszczyk z poprzedniego postu, zdjęłam do zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńsama sesja z dojściem i powrotem zajęła niecałe 20minut, więc nie zdążyłam zmarznąć ;)
WOW!!!!!!!!! nic nie powiem po prostu zerkam jak sroczka
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo elegancko! Naszyjnik z chęcią bym Ci ukradła
OdpowiedzUsuńSzara, z tego tylko powodu, że szara, już mi się podoba:) No, wiadomo,że każda z nas ma swój styl i gust, i dlatego też, ja bym na przykład założyła coś czarnego albo szarego zamiast tej koszuli. Ale tą koszulę też bym założyła, pewnie jakoś luzacko wywaloną na wierzch :D A takie śliczności, jak naszyjnik, ze swoją historią i ładunkiem emocjonalnym - to już skarb...No cóż, przede wszystkim chciałam napisać coś mniej więcej takiego, jak Fashiondoll -bądź sobą, nie zmieniaj się! :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z asiunią, wyglądasz w tej sukience, jak nauczycielka :D Aczkolwiek wcale nie uważam, że źle. Lubię odcienie szarości, wełnę również, więc jestem na tak :) jedynie sukienkę uszyłabym nieco krótszą, takich długich nie lubię
OdpowiedzUsuńCudowny naszyjnik!:O
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kolory szarości a Ty wyglądasz w nich doskonale ! :)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że pomimo dość klasycznych elementów, cały strój jest dość odważny :>
OdpowiedzUsuńnie każdego byłoby stać na takie połączenie
gratuluję własnego stylu ;)
pozdrawiam i zapraszam do mnie
Świetna kreacja :)
OdpowiedzUsuńI came pretty repay his visit at my blog .... And wish all the best for you and members of his family and congratulates her on her blog ... What surprises us more ... I invite you to become part of my blog will contribute to the growth of this ....
OdpowiedzUsuńA strong and warm embrace ..... kiss ...
http://www.uanderesuascronicas.blogspot.com
Swietny naszyjnik!!!
OdpowiedzUsuńhttp://jozefinafashion.blogspot.com/
Bardzo ciekawy i interesujący naszyjnik. :)
OdpowiedzUsuńSzaro, ale jednocześnie elegancko.
Zapraszam do mnie inbluejeans-kasia.blogspot.com
Sukienka bardzo mi się podoba i wyglądasz w niej fantastycznie, tak dostojnie, tylko ten naszyjnik mi nie pasuje.
OdpowiedzUsuńChoć sam w sobie przypomina mi moje młodzieńcze lata, gdy jeżdziłam na zloty indianistów :)
Dziękuję za pomoc w imieniu Grzesia i Ani, pozdrawiam :)