czwartek, 10 maja 2012

hipopotam Felek...


     Nie mam ostatnio na nic czasu...
Duże formy krawieckie czekają na realizację. Tkanina na sukienkę czeka cierpliwie na moje zainteresowanie. To, że doba jest za krótka zauważyłam wieki temu, ale żeby aż tak?! Naprawdę nie wiem jak to się dzieje, ale czas w moim życiu jakoś niewiarygodnie się kurczy, ucieka niczym złodziej i tylko zostawia po sobie ślady w formie zmarszczek tu i ówdzie. A wydawało się, że jak zakończę etap egzaminów, pisania pracy itp. itd. będę miała wolnego czasu pod dostatkiem. Nic bardziej mylnego. Mam nawet wrażenie, że wtedy było go więcej. Chyba muszę popracować nad lepszą organizacją...
Jedyne co ostatnio uszyłam to sukienka dla mamy, ale ta (czyt. mama) unika flesza jak ognia, dlatego o fotografii  ukazującej moje wypociny nawet nie było mowy, a pomocnika w postaci manekina jeszcze się nie dorobiłam J
Ale, ale mam jeszcze tego oto hipopotama J

hipopotam


     Wystarczył kawałek szarego flauszu, ostre nożyczki, kawałeczki bawełnianych tkanin (w tym przypadku w kratkę i w groszki) na portki i apaszkę, kilka guziczków, wypełniacz, który nadał hipciowi obłych kształtów no i dwie ręce oczywiście. Wszystko to doprawione dla smaku krztą cierpliwości dało taki efekt. 

hipopotam jak uszyć hipopotama

hipopotam przytulanka



hipopotam przytulanka

hipopotam przytulanka

     A oto sprawca całego zamieszania. Robiąc ostatnio porządki wpadły mi w ręce fotografie, które zrobiłam  podczas wizyty u mojej przyjaciółki cale dziesięć lat temu. Pewnego dnia wybrałyśmy się do warszawskiego ZOO i „spotkałyśmy” tam pewnego uroczego osobnika.
Ten olbrzym drzemał sobie leniwie zanurzony w swoim basenie wynurzając jedynie na powierzchnię wody, sporej wielkości nozdrza. Nagabywałam go cierpliwie aby podpłynął bliżej i pokazał „więcej siebie”, ale był całkowicie nieczuły na jakiekolwiek prośby, kokieteryjne trzepotania rzęs i takie tam zaczepki.
Ostatecznie niczym Ewa Adama w raju udało mi się go skusić jabłkiem, a wtedy on pokazał mi całe swoje uzębienie i wszystko to co znajdowało się w jego paszczy J.
Zdjęcia troszkę słabe, bo wykonane były analogowo. Ponieważ nie mogłam znaleźć kliszy zeskanowałam wywołane fotki, ale straciły tym samym na jakości.


 hipopotam Felek - hand made by ThimbleLady



39 komentarzy:

  1. Felek jest bossski! proponuję wybrać go na maskotkę Euro !

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski hipcio! :) A jakie ma gustowne wdzianko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hipcio rewelacyjny! pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  4. prześwietny ten hipcio pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny! Szyj pluszaki i otwórz sklep! Albo nie, bo jeszcze zbankrutuję ;)
    Rewelacja no!

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój hipcio znacznie sympatyczniejszy. To zdjęcie "na leniwca" na balustradzie jest boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny cudowny pluszak, a jakie rzęsy ho ho :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hipopotamy są takie milusie, Twój w tych porciętach rozbraja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hipopotam z najwyższej półki. Wygląda niesamowicie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Suuuper, uszyj mi coś i wyślij! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Hipcio bardzo milutki a co do czasu to mnie też go wiecznie brakuje.Ale cóż! Samo życie, pędzi gdzieć nie wiadomo gdzie ....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  12. jaki fajny!!!!!!!! masz talent do tych zabawek:)) mnie też czas szybko leci...aż za szybko...

    OdpowiedzUsuń
  13. Czysta perfekcja wykonania a efekt końcowy przesympatyczny :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Doba powinna trwać z 30 godziny.
    Zdolniacha z Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne!!! ty masz talent kochana!!!!!!!!

    ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
    pozdrowienia:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz niesamowity dar! Twoje dzieła zwierzątkowopluszakowe maja bardzo sympatyczne mordy:D Felek wygląda jak z supersklepu z zabawkami! Wykonanie na najwyższym poziomie. No i szary:D :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ahaha jaki fajny ten pluszowy hipcio<3

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaki milusi hipopotamek! Ten pluszowy oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  19. wow! to naprawdę uroczy misiak;) masz wielki talent i serce:))

    pozdrawiam,
    lena

    OdpowiedzUsuń
  20. Fantastyczny hipopotam! Ja do takich drobnych form krawieckich nie mam cierpliwości, bo to ogrom precyzji! Baaaardzo mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetnie Cie rozumiem z tym czasem, też mam ostatnio wrażenie, że stał się towarem deficytowym... :(
    Dobrze, że jednak chociaż na takie piękne hipcie znajdujesz czas bo to niezmiernie umila czas i na pewno Tobie jaki innym czyli np mnie :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. So cute, haha! =)
    We can follow each other? xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Felek jest słodziak ten pluszowy, bo do łóżeczka można wziąć

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakiż on piękny i jakie ma cudne wdzianko:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jaki słodki ten hipopotameek . ; D
    Dodaję się do obserwantów i liczę na to samo u mnie . ; **
    Zapraszaam do mnie http://naturalnieee-malinowaa.blogspot.com/ . Pozdrawiaam . ; ** ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. Felek jest świetny. Tak jak ty tez szukam inspiracji, wszędzie. Zapraszam do mnie blog o projektowaniu itp. http://zapalov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudny hipcio!! Uwielbiam hipopotamy, są takie fajne i pozytywne :) Kobieto wprawiasz się niesamowicie!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Och nie mogę! Jaki słodziak :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczny ten pluszak - hipcio. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo podziwiam Twój talent! Rzeczy, które szyjesz są po prostu genialne i wszystkie mi się podobają!
    Ten prawdziwy hipcio też bardzo fajny i zdjęcia, jak dla mnie, w całkiem fajnej jakości. Jest pełno blogerek, które cyfrówką mają gorszej jakości zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. ale słodki hipcio :)))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Felka lubi Spodenki ma czadowe. Co zaś do paszczy hipopotama, to okazuje sie, że dużo tego ma wewnątrz :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo fotogeniczne hipopotamy,oba cudne;))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. zdolna jesteś:) ja niestety z igłą i nitką nie potrafię się obchodzić:D:D

    OdpowiedzUsuń
  34. Przecudny Feluś! Ma urzekajace oczeta :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale szałowy!
    P.S> Dzięki Kochana - umiliłaś mi tym hipciem mój ziemski byt :)

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)