Tylko w maju zieleń jest tak intensywnie zielona, świeża i
soczysta. Cieszę więc nią oczy. Wdycham rześkie powietrze o poranku. Wsłuchuje się w
trele ptaków. Chłonę ten obraz i zapisuję w pamięci na długie zimowe dni...
A skoro maj i słońce na niebie to i czas na sukienki,
lekkie, zwiewne i kobiece. Dziś pokazuję pierwszą z nich - letnią sukienkę z
wiskozy w nieco orientalnym klimacie. Długa i prosta, z nadającymi kształt
„bliżej ciała” zaszewkami na przedzie i tyle, długim zamkiem ukrytym w cięciu na plecach i pęknięciem w szwie na
tyle. Szyje się ją dość szybko i bez większych problemów, ponieważ nie jest
idealnie dopasowana, a jedynie lekko otula sylwetkę - nie wymaga dziesiątek
przymiarek i upinania. Nie potrzebuje też specjalnej oprawy. Mimo najprostszego
z możliwych fasonów przyciąga wzrok. Efekt „robi tu” oryginalny deseń, który aż
szkoda ukrywać w zakładkach, marszczeniach czy plisach. Jedyny mankament
stanowi dekolt. Chciałam aby był niewielki i blisko szyki. W praktyce okazał
się absolutnie nietrafiony. Gdy przymierzałam sukienkę w trakcie szycia wydawał
mi się w porządku, po skończeniu okazał się - jak dla mnie - za mało
podkrojony. W pozycji stojącej jest jeszcze ok., ale podczas siadania podciąga
się jeszcze wyżej dotykając szyi, czego absolutnie nie toleruję (dlatego nie
noszę golfów, a koszule mam zawsze z za dużym, lekko odstającym kołnierzykiem).
Muszę go czym prędzej powiększyć, bo w innym razie sukienka na trwałe zawiśnie
na wieszaku! A byłoby szkoda, bo przetestowałam ją w ostatnie upalne dni i egzamin
(poza dekoltem rzecz jasna) zdała śpiewająco – lekka i przewiewna tkanina świetnie
poradziła sobie z ponad trzydziestostopniowymi temperaturami.
Te pomarańczowe maki nie-maki kwitną przed moim blokiem i radośnie tańczą w rytm wiatru...
sukienka - hand made by ThimbleLady; bransoletka - India Shop;
foto - AnnaM & me
foto - AnnaM & me
Nowy kolor wlosow?Swietnie wspolgra z nim ta sukienka.
OdpowiedzUsuńOrientalnie, oryginalnie... To jest bardzo dobry fason, bezpieczny - można jeść bez obaw, że wyskoczy brzuszek:)
OdpowiedzUsuńŚwietna tkanina, faktycznie prosty krój idealnie do niej pasuje... albo na odwrót :-)))
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam hopla na punkcie takich orientalnych sukienek i chociaż mi przeszło, tę założyłabym chętnie, nawet z tym ciasnym dekoltem. Co do majowej zieleni - masz rację, teraz jest to najpiękniejszy odcień natury i ja też sycę nim oczy.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie sukienka. Deseń, jaki uwielbiam. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, ale rzeczywiście dekolt mógłby być inny. I wreszcie jakiś kolorek żywszy :)
OdpowiedzUsuńładnie Ci w niej :)
OdpowiedzUsuńale sie slicznie prezentujesz w tej sukieneczce ... faktycznie jest ciekawa i wzorek ma swietny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, nei tylko maxi ale do tego taki piękny wzór na materiale - cudo!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i miły komentarz !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności szycia bardzo !
A sukienka ciekawa, orientalna taka. Może sprawdziłby się łódkowy dekolt ?
Ładny masz kolor włosów, bardzo pasuje Ci ten odcień .
:))
Doskonale w niej wyglądasz, kolorystyka idealnie dla Ciebie. Pomysł na taką orientalną sukienkę bardzo mi się podoba i... rozumiem kwestię dekoltu, też muszę mieć daleko od szyi i żadnych golfów!
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz w takiej sukience :) Super bransoletka !
OdpowiedzUsuńno to witaj w klubie,uszyłam statnio coś podobnego,ale się zatanawiam ,gdzie w tym bede chodzić....i chyba ciachnę przed kolanko.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta Twoja kieca!
Namówiłaś mnie na zakup wiskozy :)Co prawda nie widziałam w tak piękne wzory ale widziałam gładką. Spódnica bardzo etno, pasuje do Ciebie, bardzo dobrze wyglądasz w rudościo-brązach.
OdpowiedzUsuńFajna z Ciebie pomarańczka. Do koloru włosów Ci pasuje.
OdpowiedzUsuńna pewno coś wykombinujesz z tym dekoltem...bo szkoda byłoby ją odwiesić do szafy..naprawdę świetna jest!...i ktoś tu porudział...:D super wyglądasz rudzielcu:)))
OdpowiedzUsuńSukienka tak jak napisalas bardzo kobieca i zwiewna. Przepiekny kolor i dodam jeszcze, ze nie moge sie napatrzec na twoje wlosy ten kolor cudo!
OdpowiedzUsuńSukienka ma na prawdę ciekawy wzór. Jeśli chodzi o dekolt to ja też nie lubię niczego blisko szyi. Nie dość że drażni to jeszcze optycznie szyję skraca.
OdpowiedzUsuńGorąca sukienka,i taka pozytywna!!!!Umówiłabym się z Tobą na herbatkę:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :)
UsuńŚwietna sukienka w ślicznych kolorach...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńI love that dress! Colors and pattern are gorgeous!
OdpowiedzUsuńDon't Call Me Fashion Blogger
Bloglovin'
Facebook
ta sukienka kojarzy mi sie z Indiami :)
OdpowiedzUsuńLovely dress!
OdpowiedzUsuńKisses,
Miriam
Fashion Crazy Ball and My Facebook Page
Sukienka jest rzeczywiście śliczna! Świetnie się komponuje z Twoim kolorem włosów :) Tak jak pisałaś, materiał jest tak ciekawy, że nie potrzebuje towarzystwa innych dodatków. Dlaczego nie lubisz bardziej wyciętych dekoltów? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, lubię Asiu większe dekolty, ale wymyśliłam sobie taki mały, nie przewidziałam tylko, że w praktyce będzie niewygodny :) ale niebawem to zmienię
UsuńBardzo ciekawy wzór materiału,a w sukience jest tobie do twarzybo współgra z kolorem włosów. Propo golfów też tak mam,ze nie lubie jak mi coś szyję ściska ;)
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje czy zmiany na blogu nastąpiły i w twojej fryzurze??? Ostatnio jak tu byłam miałaś zdaje się ciemniejsze włosy... ale może się mylę
OdpowiedzUsuńWzór i krój sukienki bardzooo mi pasuję, dodatkowo myślę że do tak orientalnego charaktery tkaniny bardziej skomplikowany krój mógłby najzwyczajniej nie pasować
rzeczywiście kolor włosów był zdecydowanie ciemniejszy :) jesteś niezłą obserwatorką! serdecznie pozdrawiam
UsuńŚwietna jest ta sukienka, pasuje do Ciebie taki orientalny styl. :)
OdpowiedzUsuńSukienka robi wrażenie :)))
OdpowiedzUsuńPierwsza fotka i od razu pomyślałam ale etniczna sukienka, doczytałam posta a tam bransoletki z indyjskiego sklepu. Świetnie dobrane ze sobą.
OdpowiedzUsuńPs. dzięki za komentarz pod postem ''Pytając teściową''- bardzo mnie ucieszył.