Tym razem w samo południe, gdy koziołki na ratuszowej wieży będą bodły się różkami, my -czyli pozytywnie zakręcone na punkcie szycia z Poznania i okolic, spotykamy się na szyciowe (i nie tylko) ploteczki w klimatycznej Lavenda Cafe & Lunch.
Zapowiada się interesująco, smacznie no i lawendowo oczywiście:).
A więc do zobaczenia!
no tak, ja mam szkołę, potem córka idzie na urodziny do koleżanki....może następnym razem się załapię :-))))
OdpowiedzUsuńAż mi lawendą zapachniało! Zapalę sobie kadzidełko (akurat mam lawendowe). Bawcie się najlepiej jak się da! :):):)
OdpowiedzUsuńSuper są takie spotkania:)) Szkoda, że mam tak daleko do Poznania...nie szyję, ale z Tobą chętnie bym się zobaczyła:))
OdpowiedzUsuńBawcie się wspaniałe, zaglądaj tu częściej...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak było ;))))
OdpowiedzUsuń