niedziela, 11 marca 2012

szary nie jedno ma imię...

     Moje szaleństwo z kolorami trwa J. Im bardziej o nich myślę, tym częściej sięgam po szarości. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje?! Przecież je lubię. Fascynują mnie swoją różnorodnością... 
                                        Przyjmijmy, że tak żegnam się z zimą – szarą i chłodną.


     To co dziś mam na sobie pokazywałam już w nieco innych zestawieniach – sweterek tu z kolei spódnicę tu. Ostatnio nie mam czasu na szycie. Moja maszyna stoi samotnie i czeka na lepszy czas. Jedyne co dałam radę uszyć, to kolejną kieszonką dla podopiecznej Marzycielskiej Poczty. Tym razem dla Moniczki. Trzymaj się dzielnie, mała wojowniczko! 

    
     Szary sweterek to prawie vintage. Pochodzi z wczesnych lat ’80 z nieistniejącego już sklepu Moda Polska. Do ubiegłego roku był w posiadaniu mojej mamy.
Prosty, niekształtny ze ściągaczem pod szyją. Nie przepadam za golfami, no chybże takimi wielkimi i luźnymi. Te wąskie, ściśle przylegające sprawiają, że czuję się podduszana. Wyprułam więc ściągacz i powiększyłam dekolt, który podszyłam satynową taśmą. Poza tym zwęziłam boki by nieco podkreślić talię. Do tego czarna, krótka spódniczka w kształcie trapezu z dwoma kieszeniami, ozdobnymi zakładkami i szerokim mankietem na dole. Bez szaleństwa. Zwyczajnie i prosto. Szaro – czarno z odrobiną granatu.






sweter - Moda Polska + DIY; spódnica - see by Chloe, rajstopy - Gatta; pierścionek - Rossmann

22 komentarze:

  1. zachwycają mnie rajstopki! ;o wszędzie takich getrów kryjących szukam ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny sweterek, ja doskonale pamietam Modę Polską, ciuszki były w bardzo dobrej jakości, piękny pierścionek....pozdrawiam i czekam na kolory...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pod dwoma pierwszymi zdaniami się podpisuję! Coś szarego MUSZĘ na sobie mieć :D Rzecz jasna, szary sweterek bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna stylizacja ... Ja też lubuje się w czerniach,szarościach i brązach i widzę teraz ,że to całkiem ładne zestawienia ,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam nie mam nic przeciwko szarością, tym bardziej w takim wydaniu, bo i wygląda świetnie i ma do tego i historię i w ogóle... :)Wszystko in plus.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. szarości są cudne:)
    a pierścień zabieram do siebie:) zachwycił mnie potwornie:)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po zerknięciu na zdjęcie miałam napisać, że szalejesz z kolorami (jak ja), ale mnie ubiegłaś :-) Ważne żebyśmy czuły się sobą! Szarość w takim wydaniu po prostu do Ciebie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też zawsze wracam do szarości, choć kolory bardzo lubię:))) fajny sweter - nie pogardziłabym nim;) pierścień wygląda jak zaczarowany...może spełnia życzenia...?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. kobieco i pięknie!! sweterek świetny :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnimi czasy bardzo się w szarościach lubuję. Dlatego też zestaw mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. szarości sioooo!wiosna idzie:))))
    zaspana zimowym snem posadziłam dziś tulipany, które nie czekając na mnie zaczęły kiełkować w opakowaniach, potwornie mi wstyd...a w ogródku kiełkują już hiacynty i krokusy i pierwiosnki...ja też żegnam zimę...sio, sio, sio:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też duszę się w tym ciasnych golfach, ale świetnie przerobiłaś go :) A co do marzycielskiej poczty - chyba zacznę pisać do kogoś, tylko pojęcia nie mam jak zacząć, co ma być w takim pierwszym liście - bo to jednak nie takie łatwe, wiem, że każdy pisze coś od siebie, ale to tak jak z pierwszym spotkaniem - jest niezręcznie czasami - może jakaś rada? :) A jeśli chodzi o kolory to może zacznij od małych elementów typu kwiatek wpinany w kołnierzyk marynarki albo apaszka kolorowa? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam dokładnie takie same odczucia jeśli chodzi o golfy co Ty.... a kiedyś lubiłam :) Z wiekiem wszystko się poprzewracało. Dobrze, ze go przerobiłaś na sweterek z dekoltem. Mi się wydaje, że ten sweterek pasowałby do jakieś długiej, zwiewnej (może plisowanej?!) spódnicy. Oj tak :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak, Susanna ma rację, sweterek pasuje do zwiewnej spódnicy, dodam, że w jakimś delikatnym, pastelowym kolorze...
    Ja nie przepadam za przeróbkami, ale Tobie wychodzą świetnie!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawsze podziwiałam tych, którzy potrafili sobie coś przerobić, czy uszyć. Zrobiłaś ze zwykłego swetra małe cudeńko, dla mnie to abstrakcja i zazdroszczę Ci tej umiejętności. Sweterek naprawdę wygląda świetnie, gdy na niego spojrzałam nawet przez chwilę nie pomyślałam, że to "samoróba" :)
    Bardzo ładnie wyglądasz, gdy nie masz ochoty na kolory - po co się zmuszać? :) Najlepiej ubierać to, na co się ma w danej chwili największą ochotę i tyle :)
    A moim zdaniem, nawet w najskromniejszych zestawach wyglądasz pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. po taką szarość też bym, sięgnęła ..jasny melanż ze srebrnym - najpiękniejsze odcienie tego antykoloru i bardzo Ci w nim do twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudownie wyglądasz ! Świetna bluzeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Certainly, this is a wonderful color palette to say goodbye to winter ... Love the whole outfit, though I'm dying for that ring ...

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się połączenie czerni z szarością :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tasiemka dodaje uroku, cały zestaw prezentuje się bardzo kobieco, a do tego kozaczki zawadiacko wywinięte :))) Niby skromnie, a z pazurem :))) Szarości też lubię :)))

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)