sobota, 11 września 2010

ciotka migotka...

coś się błyszczy, coś się lśni, złotą nicią malowane sny
sny barwne, zabawne,
sny lekkie jak mgła,
jak piękne motyle,
prowadzą do dnia…


     W ten kolejny słoneczny dzionek prym wiedzie spódniczka, bo mało że różowo-amarantowo-fioletowa, to jeszcze skrząca się złotym haftem i drobniutkimi cekinami. Te małe świecidełka, w jakiś niewyjaśniony dla mnie sposób bezustannie gubię, znacząc swoją drogę migocącymi śladami. 

- i znów len – tkanina lniana znana już w starożytnym Egipcie, w okresie Starego Państwa, dostępna była tylko w wyrafinowanej formie -bardzo cienka, niemal przejrzysta – można by rzec wręcz idealna dla okrycia wdzięków królowej Kleopatry. Kleopatrą - to ja na pewno nie jestem, ale z bogatej oferty tkaniny oferowanych przez polskie sklepy osobiście wybieram te naturalne, przewiewne, „oddychające”, nie elektryzujące się. A że, tak jak w przypadku lnu, gniotą się niemiłosiernie – no cóż – coś za coś!
- i znów błyskotki – bo lubię od czasu do czasu pobłyszczeć, gdy wokół smutno i szaro
- i znów długa spódnica – tu brak mi pomysłu na rozsądne wyjaśnienie, jedyne co mi przychodzi do głowy, to tylko to, że po prostu bardzo je lubię.


     Dla okiełznania tego barwnego chaosu dodana została prosta, beżowa, dopasowana bluzeczka z mojej kolekcji – nawet nie wiedziałam, że mam ich aż tyle?!
A biorąc na serio informacje ze światowych wybiegów na temat nadchodzącej popularności koloru beżowego czy jak kto woli „wielbłądziego”, to przeglądając ostatnio zawartość mojej szafy, mogę śmiało uznać, że na jesień jestem gotowa!
     Do tego tradycyjnie zamszowe balerinki w kolorze fioletowym, z supełkiem na przodzie - najwygodniejsze buty na świecie do pracy, na zakupy, na spacer, na imprezę w stylu „u cioci na imieninach”
     No i oczywiście wygibasy przed obiektywem :)

spódnica – hand made; bluzka -no name; balerinki – Hkr Lady; korale – India Shop

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam Cię w moim małym wirtualnym świecie. Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony ślad Twojej tu obecności... Jeśli spodobał Ci się mój blog serdecznie zapraszam Cię do obserwowania. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :-)