Ulubione z dzieciństwa bułeczki z powidłami – koniecznie śliwkowymi. Pyszne, pachnące kończącym się latem, łączące słodycz i lekko cierpki smak w coś niepowtarzalnego i niezapomnianego.
Powidła – oczywiście wysmażane w ciocinej kuchni, na piecu z żywym ogniem z węgla i pachnących kloców drewna, mamiące swym zapachem, wyjadane ukradkiem prosto z patelni parzyły palce i język.
Tak to niewątpliwie jeden ze smaków mojego dzieciństwa. Dodałabym jeszcze do tego kawę Inkę z mlekiem, która sprawiała, że czułam się bardzo dorosła O i jeszcze takie maleńkie, zielone cukierki obsypane drobniutkim cukrem o nieziemsko miętowym smaku. Do dziś nie mogę znaleźć podobnych – a może i dobrze, bo kto wie czy smakowałyby tak samo zniewalająco jak wtedy!
Dzisiejsza pogoda – senna, szara i deszczowa w jakiś dziwny sposób przywołają te wspomnienia z dzieciństwa. Zatęskniłam za minionym czasem beztroski, bez-myślenia, spokoju i nieopisanej radości.
Powidła śliwkowe, konik na biegunach, warkoczyki na głowie i musowo zbite kolana i zdarte łokcie - z perspektywy dziecka wszystko wydawało się prostsze.
A dziś w śliwkowym sweterku z rękawami 3/4 i fiołkowej powłóczystej spódnicy z doszytym haftowanym w drobne kwiatki szyfonem, próbowałam przywołać ten czas, ignorując wielkie krople deszczu co rusz kapiące na i tak szare ulice. Oczywiście tak długa spódnica przy dzisiejszej aurze to nie był najrozsądniejszy wybór – ale cóż poradzić jak mi się śliwek zachciało J
sweter - Next; spódnica - Laura Ashley; bluzka - Ups!
kabaretki - sklep z bielizną; kolczyki - prezent
Śliczne fiolety,też ostatnio chodzę na fioletowo, ten kolor nigdy się nie nudzi.
OdpowiedzUsuńsuper spódnica , kolczyki również :) dobrze Ci w folecie :)
OdpowiedzUsuńzapytaj.com.pl? xDD
OdpowiedzUsuń;|
OdpowiedzUsuńodwzajemniam uśmiech :)
OdpowiedzUsuń